Przemarsz ulicami Radomia.
- Nie mogło nas tu zabraknąć. Każdego roku staramy się tu przychodzić i zapalić - mówili Sławomir Szmidt i Marcin Ziętek, którzy tak jak setki innych ludzi, zapalali znicze na alei Jana Pawła II w Radomiu.
Choć w Radomiu jest kilka miejsc związanych z Papieżem, gdzie się na chwilę zatrzymywał: katedra, seminarium, pomnik Czerwca 76, to właśnie aleja Jana Pawła II stała się symbolicznym miejscem obchodów rocznicy jego śmierci. Po mszy w katedrze, a także w innych radomskich kościołach, przybyli tu dzieci, młodzież, starsi.
- Za miesiąc będzie już błogosławionym, to duża radość - mówili wierni.
Ludzie spacerowali pośród setek i tysięcy zapalonych zniczy. W skupieniu zatrzymywali się przed skarpą, gdzie przy polowym ołtarzu odbyła się oficjalna cześć wieczoru pamięci Sługi Bożego, Jana Pawła II.
Tam rozpoczął się koncert "Santo Subito" w wykonaniu Zespołu Muzyki Sakralnej Lumen, oraz artystów radomskiego Teatru Powszechnego.
Po koncercie ksiądz biskup Henryk Tomasik, ordynariusz diecezji radomskiej przypomniał, jak ważna jest nauka Jana Pawła II.
- Ojciec Święty pomógł nam zrozumieć sens narodzin do nieba - powiedział ksiądz biskup.
Potem z taśmy dobiegły słowa Jana Pawła II wypowiedziane w Warszawie podczas pierwszej pielgrzymki do kraju w 1979 roku: "Człowiek nie może siebie zrozumieć bez Chrystusa".
Nad głowami tysięcy zebranych przeleciał samolot, a potem w godzinę śmierci Papieża o 21.37 wszyscy zaśpiewali "Barkę".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?