Absurdalna pomyłka? Nie, to swojski bałagan w papierach

Teren przy ulicy Malczewskiego w Radomiu ma ponad 7 tysięcy metrów kwadratowych. Do niedawna pozostawał w wyłącznym użytkowaniu Towarzystwa Przyjaciół Dzieci i Ośrodka Interwencji Kryzysowej.

Sytuacja zmieniła się wraz z budową Słonecznego Centrum. Politechnika oddała część swojej działki inwestorowi, w zamian za to ma uzyskać od władz Radomia część działki TPD, a dokładnie 1220 metrów kwadratowych.

POMYŁKA?

Podział został dokonany w kwietniu tego roku. - W wydziale nieruchomości Urzędu Miasta zapewniono mnie, że działka dla Politechniki będzie rozpoczynała się poza droga prowadzącą do Ośrodka - mówi jego dyrektor Włodzimierz Wolski. - Przed kilkoma miesiącami rozpoczęto tam budowę parkingu, rozbierając nasza bramę i dewastując nasz ogródek jordanowski. We wtorek po południu robotnicy zaczęli budować ogrodzenie, ku mojemu zaskoczeniu, wytyczając je... w poprzek drogi dojazdowej. Zaprotestowałem myśląc, że ktoś popełnił jakąś absurdalna pomyłkę.

DOJAZD MUSI BYĆ

Pomyłki jednak nie było. Według dyrektora okazało się, że zgodnie z planem, działka dla Politechniki obejmuje także drogę dojazdową do ośrodka, co w przypadku realizacji projektu oznaczałoby zablokowanie furtki i wejścia.

- W naszym ośrodku przebywają kobiety z dziećmi, bywa, że przyjeżdżają karetki. Dojazd musi być zapewniony, a nie wyobrażam sobie, by był on od innej strony budynku. Szkoda, że nikt nie konsultował z nami tych planów - stwierdził Włodzimierz Wolski.

KOLEJNE SPOTKANIE

W środę doszło już do spotkania dyrektora z Lechosławem Wólczyńskim, kanclerzem Politechniki oraz przedstawicielem firmy wykonującej prace.

- Nie jesteśmy stroną w tej sprawie, bo właścicielem działki jest wciąż gmina Radom, dlatego też w czwartek spotkamy się raz jeszcze, tym, razem w obecności wiceprezydenta Igora Marszałkiewicza. Dopiero później będę mógł się szerzej wypowiedzieć - zapewnił nas kanclerz.