W akcji mógł wziąć udział każdy chętny. Uczestnicy dostali worki na śmieci i rękawice. Zebrane śmieci odwiózł do firmy Radkom Zakład Usług Komunalnych.
- Chodzi nam nie tyle o posprzątanie wszystkich śmieci w mieście, bo aż takich ambicji nie mamy, ale o zwrócenie uwagi na problem podrzucania śmieci. Ważne są też względy edukacyjne, w mieście mamy z tym problem - powiedział Rafał Czajkowski, sekretarz Urzędu Miasta w Radomiu, który wziął udział w sprzątaniu Koniówki. Wraz z nich okoliczne tereny sprzątali uczniowie, a także członkowie radomskiego klubu "4x4".
- Mamy możliwość autami terenowymi jeździć po okolicach i widzieć co się dzieje w lasach. To jest tragedia. Bardzo smutny widok. Warto przejechać się na Wincentów i zobaczyć jak wywrotkami wyrzucane są śmieci w odległości zaledwie kilometra od wysypiska śmieci. Ręce opadają. Chcemy podnieść stan "obywatelskości", ale też działamy w swoim interesie, bo korzystamy z tych terenów i chcemy, żeby było wszędzie czysto - powiedział Artur Sandomierski z teamu "4x4".
Podczas akcji sprzątano tereny przy ulicach Beliny - Prażmowskiego, Folwarcznej na Koniówce, Piaskowej, Rybnej, Zbrowskiego i na Piotrówce. Ludzie, którzy wyrzucają śmieci wprost do lasu mogą dostać mandat w wysokości do 500 złotych.
Zobacz też: Pikowanie pomidorów. Niech żyje ogród! (Agencja TVN/x-news)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?