Alco Blow postrachem pijanych kierowców. Ale czy policja musi blokować skrzyżowania?

AlcoBlow to urządzenie pozwalające bez dmuchania w ustnik na stwierdzenie obecności alkoholu. Radomscy policjanci stosują je od roku. Jeśli Alco Blow da pozytywny wynik, wówczas zarządzane jest już szczegółowe badanie. Co ważne, w czasie takich akcji kontrolowani są wszyscy znajdujący się w danym miejscu kierowcy.

W czwartek policjanci ustawiali się w kilku miejscach, w tym na ulicy Kozienickiej , Energetyków i Zwolińskiego. Przebadano wstępnie 277 osób. Efekt - trzy osoby pijane i jedna po użyciu alkoholu.

- Skontrolowana na ulicy Energetyków kobieta, która prowadziła volkswagena miał 1,8 promila alkoholu w organizmie. 35-latek, sprawdzany na Kozienickiej jechał oplem mając 0,6 promila, a zatrzymany na ulicy Podleśnej kierowca mercedesa - 0,6 promila - mówił nam Rafał Jeżak z zespołu do spraw komunikacji społecznej radomskiej policji.

Pijani kierowcy trzeźwieli w policyjnym areszcie, na jakiś czas musieli się też pożegnać z prawami jazdy, teraz czeka ich jeszcze sprawa w sądzie.

Czwartkowa akcja przez jednych kierowców był chwalona, przez innych krytykowana.

- I tak w Radomiu są kłopoty z płynną jazda, stoi się w korkach a takie kontrole dodatkowo jeszcze wydłużają podróż - mówił nam jeden z czytelników.

Zdaniem innego czytelnika najważniejsze jest to, by wyeliminować pijanych kierowców i policjanci mają absolutnie rację działając w ten sposób

Rafał Jeżak rozwiewa wszelkie wątpliwości - Takie działania będziemy stale prowadzili…