To ogromna niespodzianka, Islandczycy bronili wicemistrzostwa olimpijskiego zdobytego w Pekinie, a do dziś wygrali w Londynie wszystkie mecze.
Niesamowicie rozpoczęły się ćwierćfinały olimpijskiego turnieju piłkarzy ręcznych. Po stojącym na bardzo wysokim poziomie spotkaniu Węgrzy wyeliminowali wicemistrzów olimpijskich z Pekinu, Islandczyków, którzy na tym samym szczeblu turnieju cztery lata temu pokonali Polaków.
Węgrzy, którzy zajęli czwarte miejsce w eliminacyjnej grupie B (przegrali w niej trzy mecze), w spotkaniu z najlepszą drużyną grupy A, niepokonaną dotąd w Londynie Islandią, zaprezentowali bardzo dojrzały, widowiskowy handball i wygrywali przez niemal cały mecz. Zaczęli od prowadzenia 5:1, a w pierwszej połowie Islandia prowadziła tylko dwa razy - 9:8 i 12:11.
Gdy tuż po przerwie prowadzenie Madziarów wzrosło do pięciu bramek (17:12), wydawało się, że przejmą oni kontrolę nad meczem. Ale Islandczycy zacieśnili obronę i szybko doprowadzili do remisu 17:17. Potem znów wygrywali Węgrzy, kilka razy różnicą trzech bramek, ale "Wikingowie" ciągle doprowadzali do remisu, a dwie minuty przed zakończeniem normalnego czasu gry, po golu Gudjona Valura Sigurdssona, objęli prowadzenie 27:26. Minutę przed końcem nie trafił węgierski skrzydłowy Gergo Ivancsik i Islandczycy mogli sobie zapewnić zwycięstwo.
15 sekund przed końcem faulowany był Olafur Stefansson i Islandczycy mieli rzut karny. Ale węgierski bramkarz Nandor Fazekas w pięknym stylu obronił rzut Snorri Steinna Gudjonssona, Węgrzy w podręcznikowy sposób rozegrali kontrę i dwie sekundy przed końcem Mate Lekai z lewego skrzydła doprowadził do wyrównania i dogrywki!
W pierwszej części dogrywki prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, na minutę przed końcem mieliśmy remis 30:30, a potem rzuty Sigurdssona i Nagy'a były nieskuteczne.
Tuż przed zakończeniem pierwszej części drugiej dogrywki Węgrzy objęli prowadzenie 33:31 (znów dwa gole Nagy'a), ale półtorej minuty przed końcem Alexander Petersson zdobył kontaktowego gola (34:33), a za moment Gergely Harsanyi stracił piłkę i Islandczycy mieli 45 sekund na doprowadzenie do remisu. Ale Madziarzy dzielnie i mądrze się bronili, a "rzut rozpaczy" Arona Palmarssona w ostatnich sekundach trafił w blok i piłka wyszła poza boisko.
Węgry - Islandia 34:33 (30:30, 27:27, 16:12).
Węgry: Fazekas (22) - Ilyes 1, Csaszar 3, Mocsai, G. Ivancsik 5, Harsanyi 5 (1), Putics 4, Laluska, Nagy 9, Vadkerti, Zubai 3, Schuch 1, Lekai 3.
Islandia: Gustavsson (3), Gudmundsson (13) - Svavarsson, Kristjanson, Palmarsson 7, Ingimundarson, Hallgrimsson, Atlason 4, Sigurdsson 8, Gudjonsson, Stefansson 3, Petersson 6, Jakobsson, Gunarsson 5.
Terminarz pozostałych ćwierćfinałów: Francja - Hiszpania (15.30), Szwecja - Dania (godz. 19), Tunezja - Chorwacja (22.30). W meczu Szwecja - Dania zagra bramkarz Vive Targi Kielce Marcus Cleverly (Dania), a w spotkaniu Chorwacja - Tunezja trzech graczy mistrza Polski - Denis Buntić, Ivan Cupić i Manuel Strlek (Chorwacja).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?