Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aluron Virtu Warta Zawiercie - Cerrad Czarni Radom. Wypowiedzi pomeczowe

Michał Nowak
Michał Nowak
Robert Prygiel / Michał Filip / Dominik Kwapisiewicz
Robert Prygiel / Michał Filip / Dominik Kwapisiewicz Michał Nowak
W poniedziałkowy wieczór siatkarze Cerradu Czarnych Radom cieszyli się z pierwszego w tym sezonie zwycięstwa po tie-breaku. Pokonali w Zawierciu tamtejszy Aluron Virtu Wartę. Prezentujemy pomeczowe wypowiedzi trenerów Roberta Prygla i Dominika Kwapisiewicza oraz atakującego Michała Filipa.

Po dwóch partiach radomianie prowadzili już 2:0, a w trzeciej partii 3:0 i 6:2. Wszystko było na dobrej drodze, aby zgarnęli komplet punktów. Ostatecznie jednak sety numer trzy i cztery wygrali zawiercianie i o wyniku spotkania rozstrzygnął tie-break. Emocjonującą końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęli Cerrad Czarni.

Relacja i galeria zdjęć z meczu Aluron Virtu Warta Zawiercie - Cerrad Czarni Radom - TUTAJ

- To był nasz trzeci mecz telewizyjny i wreszcie wygrany. Do trzech razy sztuka. Z przebiegu meczu jestem zdenerwowany, że nie wygraliśmy 3:0, bo w trzecim secie prowadziliśmy już 6:2, mieliśmy przewagę, nasza gra była dużo lepsza niż gospodarzy i głupio ją roztrwoniliśmy. Mam jednak wrażenie, że to zwycięstwo może nam więcej dać wartości mentalnych niż łatwa wygrana 3:0. Na pewno żałujemy, że nie było 3:0, ale cieszy zwycięstwo 3:2 w takiej sytuacji, warunkach i w takiej atmosferze, dodatkowo przegrywając w tie-breaku i odwracając go. Bardzo dobrze, jestem dumny z chłopaków, że w końcu nie pękli i graliśmy po męsku do końca i to szczęście sportowe się do nas uśmiechnęło w końcówce. Super, gratulacje dla drużyny - mówił po meczu Robert Prygiel, szkoleniowiec Cerradu Czarnych.

- W końcu ruszyło, jesteśmy zadowoleni, bo trzeci i czwarty set nie były dobre w naszym wykonaniu, ale na szczęście udało nam się wrócić i wygraliśmy ten trudny mecz. Mieliśmy nadzieję na komplet punktów i wydaje mi się, że to nas właśnie zgubiło, że za szybko uwierzyliśmy, że wygraliśmy to spotkanie. Zawiercie zaczęło grać odważniej, bo nie miało nic do stracenia i to się im opłacało. Mamy dwa punkty, jesteśmy z tego bardzo zadowoleni, bo to był ciężki pojedynek i nikt tutaj na tym terenie łatwo nie wygrywa - podkreślał Michał Filip, atakujący radomskiej drużyny, który otrzymał statuetkę MVP.

W ostatnich spotkaniach Filip spisuje się naprawdę dobrze po nie najlepszym początku sezonu. Sam nie jest jeszcze do końca zadowolony ze swojej formy.

- Do mojej dobrej formy jeszcze trochę brakuje. Czuje to zwłaszcza na treningach, że bardzo faluję. Raz trenuję bardzo dobrze, raz bardzo słabo. Podobnie jest w meczach. Na szczęście w ostatnich pojedynkach jako tako ten poziom utrzymałem i jestem z tego zadowolony i mam nadzieję, że wrócę do swojego grania - zaznaczył.

W trzeciej odsłonie poniedziałkowego spotkania bardzo dobrze w szeregach gospodarzy spisywał się David Smith, były środkowy radomskiej drużyny. Amerykanin nie pozwolił swoim kolegom z Radomia zbyt szybko wrócić do domów.

- David zagrał bardzo dobrze. Pokazał,że jest bardzo wartościowym zawodnikiem. Często tak jest, że zawodnik grając przeciwko swojej byłej drużynie mobilizuje się podwójnie. Trzeba przyznać, że my też trochę daliśmy Davidowi rozwinąć skrzydła. Przez dwa sety, kiedy graliśmy agresywną zagrywką, był mało widoczny, a rozgrywający prawie z niego nie korzystał, bo Zawiercie miało przyjęcie na trzeci, czwarty metr. Trochę my pomogliśmy, ale wiedzieliśmy, że to wartościowy zawodnik. Fajnie, że dobrze zagrał, walczył i że przegrał 2:3 (uśmiech) - dodał trener Prygiel.

Mocnym punktem w zespole z Radomia była w poniedziałek zagrywka. W hali rywala goście spisywali się w tym elemencie bardzo dobrze, szczególnie w dwóch pierwszych setach i w tie-breaku. Szkoleniowca cieszyła też dobra gra blokiem.

- Po raz kolejny zagrywka bardzo nam pomogła. Ten element nam sporo pożytecznego przyniósł w przeciwieństwie choćby do meczu z Kielcami. Sama ilość popsutych zagrywek nie do końca odzwierciedla poziom w tym elemencie. W poniedziałek zdecydowanie przez dwa sety i w końcu w decydujących momentach tie-breaka zagrywka była naszym bardzo mocnym argumentem. Przyznam szczerze, bardzo cieszę się też z naszej gry w bloku. Każdy ze środkowych zapunktował blokiem i to jest pozytywne. Dużo nad tym pracujemy i mam nadzieję, że z upływem czasu będzie coraz lepiej - podkreślił trener Cerradu Czarnych.

Dominik Kwapisiewicz, drugi trener Aluronu Virtu Warty Zawiercie po meczu podkreślił, że było to stojące na dobrym poziomie widowisko.

- Przede wszystkim gratulacje dla Roberta Prygla i całego zespołu z Radomia. Naprawdę była ciężka walka, dużo dobrej gry, nie obarczonej wielką ilością błędów. Na początku my byliśmy trochę ospali. Mieliśmy problemy z utrzymaniem przyjęcia i stąd były te w miarę gładkie zwycięstwa radomian w dwóch pierwszych setach. Później wróciliśmy do swojej lepszej gry, zaczęliśmy lepiej serwować i to też jakąś presję wywarło na rywalach. Tie-break, wiadomo, końcówka zacięta, na przewagi, mogło to się potoczyć w dwie strony. Był to kawał męskiej siatkówki - podkreślił.

Zawiercianie mieli spore problemy z przyjęciem w dwóch pierwszych partiach, nie dziwił więc niski procent w statystykach w tym elemencie.

- Momentami ta zagrywka była trudna, ale momentami wcale nie była taka przerażająca, a my mimo to mieliśmy problem żeby dograć tę piłkę chociaż na trzeci metr. My naprawdę jak mamy piłkę w trzech metrach, to potrafimy grać z każdym, stwarzać sobie dogodne sytuacje. W dwóch pierwszych setach nam tego stanowczo zabrakło, stąd te dosyć łatwe zwycięstwa Czarnych. Ciężko się wtedy gra przy takim przyjęciu, przeciwnik lepiej czyta grę, umiejętnie to wykorzystywali i naprawdę nie mieliśmy łatwego życia - dodał Dominik Kwapisiewicz.

Po poniedziałkowym zwycięstwie, siatkarze Cerradu Czarnych Radom są na 11. miejscu w tabeli PlusLigi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie