- Tym bardziej że ma nóżkę w gipsie, a w niej drut, więc można sobie wyobrazić, co to oznacza dla tak małego dziecka - mówi mama Antosia. - 23 marca jedziemy na wyjęcie go do Buska- Zdroju.
Potem będzie miał włożoną nóżkę ponownie w szynę, jaką, o tym zdecydują lekarze. Zaraz po tym chłopiec musi rozpocząć rehabilitację. Będzie jeździć na nią albo do Warszawy, albo do Buska-Zdroju.
Oprócz dwuletniego synka państwo Różyccy mają jeszcze dwie córeczki: Amelkę i Różę. Rodzice robią wszystko, żeby zapewnić Antosiowi jak najlepszą opiekę, ale koszty przekraczają ich możliwości finansowe, a czas ucieka i konieczna jest rehabilitacja oraz zakup wspomnianej szyny. Dlatego proszą wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc. Wpłat można dokonywać na konto o numerze: 71 1020 4317 0000 5102 0360 3859. W tytule przelewu należy wpisać: Antoni Różycki nr 19.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?