Antyterroryści i faceci z bronią na balkonie! Co się działo w Pionkach? (video, zdjęcia)

Ewakuacja szkoły, negocjacje, policyjny szturm z ziemi i z powietrza na pokoje hotelowe, w których schronili się bandyci, strzały To wszystko działo się w czwartek w Pionkach - w ten sposób szkolili policyjni antyterroryści i negocjatorzy.

Działania prowadzono według ustalonego wcześniej scenariusza - przechodzień zaniepokojony widokiem stojącego na balkonie hotelu uzbrojonego mężczyzny powiadamia o tym fakcie policję. Na miejscu pojawia się pluton Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji z Radomia, policyjni anyterroryści i negocjatorzy. Policjanci zabezpieczają hotel, w którym zabarykadowali się przestępcy odgradzając go taśmą policyjną.

- Sytuacja zaostrza się, kiedy policjanci dostają informację, że w pokoju sąsiadującym z pokojem bandytów znajduje się kobieta z 10-letnim dzieckiem. Naprzeciwko hotelu znajduje się gimnazjum - informował Rafał Sułecki z zespołu prasowego mazowieckiej policji - Jedna z nauczycielek zauważa w szkole dym. Dyrektor placówki zarządza ewakuację. Zespół Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Pionkach kontaktuje się ze szpitalem zapewniając miejsca dla ewentualnych pokrzywdzonych. Straż Pożarna dla ewakuowanych osób rozkłada namiot pneumatyczny.

W hotelu bandyci nie tylko zapowiadają policjantom, że dobrowolnie nie opuszczą budynku, ale też ostrzegają, że użyją broni. W pogotowiu czeka policyjny śmigłowiec z antyterrorystami na pokładzie. Dowódca operacji podejmuje decyzję o wejściu do budynku anyterrorystów. Szturmem z ziemi i powietrza wchodzą do pokoju przestępców i zatrzymują ich.

Zdaniem Rafała Sułeckiego w trakcie działań sprawdzono system alarmowania, umiejętności kierowania działaniami antyterrorystów, sprawność działania zespołu negocjatorów oraz funkcjonowanie Ruchomego Stanowiska Dowodzenia.

- Ćwiczenia były także okazją do sprawdzenia współdziałania służb ratowniczych: policji, Straży Pożarnej i Pogotowia Ratunkowego- dodał Rafał Sułecki.