Aby w szpitalach mogły odbywać się zaplanowane operacje, stale potrzeba ponad 200 jednostek krwi do ich zabezpieczenia. Tymczasem w ostatni poniedziałek zapasy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa zmalały do 144 jednostek wszystkich grup krwi.
- Chcemy zminimalizować ryzyko, przypominamy więc telefonicznie stałym dawcom, że dana osoba może już oddać krew - mówi Józef Waniek, dyrektor radomskiego centrum krwiodawstwa, dodając, że od pewnego czasu jest wyraźny spadek liczby pobrań.
- Mamy około tysiąca donacji mniej niż w porównywalnym okresie ubiegłego roku. Szukamy też przyczyn tego negatywnego zjawiska - dodaje dyrektor Waniek i podaje przykład ostatniej akcji w Zespole Szkół Samochodowych w Radomiu.
- Mieliśmy tam nawet około 100 dawców, a teraz krew oddaje około 40-50 osób - wylicza Józef Waniek. - W dalszym ciągu organizujemy wyjazdowe pobory krwi w całym regionie. Często bywa tak, że zgłosi się 50 osób, ale z różnych przyczyn krew może oddać tylko 20 czy 30 osób. To sprawia, że w magazynach zaczyna brakować tego bezcennego surowca.
Według naszego rozmówcy, szpitale w Radomiu i regionie mają pełne zabezpieczenie w krew i preparaty krwiopochodne. Gorzej jest z dostawami krwi dla szpitali i klinik w innych miastach, gdzie również leczą się chorzy z regionu radomskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?