Ich zdaniem, plany cięć w resortach obrony mogą oznaczać bankructwo zakładów z naszego regionu: Fabryki Broni w Radomiu i Zakładów Produkcji Specjalnej w Pionkach.
- Wszystko wskazuje na to, że cięcia w resorcie obrony i spraw wewnętrznych wyniosą 3,5 miliarda złotych. W sposób oczywisty oszczędności te odbiją się na kondycji polskich zakładów zbrojeniowych. W przypadku braku zamówień ze strony państwa spółki te mogą po prostu upaść - powiedziała na wczorajszej konferencji prasowej poseł Marzena Wróbel.
"TO NIEGOSPODARNOŚĆ"
Z kolei Marek Suski zwrócił uwagę na jego zdaniem fatalny sposób składania zamówień na sprzęt zbrojeniowy. - W ubiegłym roku Fabryka Broni, ze względu na krótkie terminy realizacji umów, musiała zlecić wykonanie części zamówienia w niemieckiej firmie. Czy nie można było przełożyć części zamówienia na ten rok? Trudno to nazwać inaczej niż niegospodarnością - powiedział poseł z Grójca.
CO NA TO MINISTERSTWO?
W ubiegłym tygodniu z interpelacją w sprawie zbrojeniówki wystąpiła w Sejmie poseł Marzena Wróbel.
- Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej wskazuje na to, że resort w ogóle nie przeanalizował skutków cięć w zamówieniach zbrojeniowych. Rząd nie robił analizy ile potrzeba pieniędzy, aby zakłady zbrojeniowe przetrwały? Wygląda na to, że w tym roku w ogóle nie będzie żadnych zamówień - komentowała treść pisma poseł Wróbel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?