Aquapark Radom wciąż niedostępny dla radomian. Kto jest jego właścicielem?

Jedyne dwa znane numery telefonu dla Aquaparku Radom milczą, a na stronie internetowej można przeczytać lakoniczną informację: „Z przykrością informujemy, że nie będziemy w stanie otworzyć obiektu 06.06.2020 roku. Zrobimy wszystko abyśmy mogli jak najszybciej udostępnić obiekt do użytkowania”.

Najbardziej uparci miłośnicy pływania, albo saunowania wydzwaniają na różne telefony do Galerii Słonecznej chcąc się dowiedzieć co dalej z Aquaparkiem, ale jak się okazuje nie ma obecnie żadnego właścicielskiego, ani kapitałowego powiązania pomiędzy Galerią Słoneczną a Aquaparkiem Radom.

Całe Centrum Słoneczne, w tym z Osiedlem Słonecznym, Galerią Słoneczną i Aquaparkiem Radom zostało zbudowane przez międzynarodową, głównie amerykańską Grupę Kapitałową AIG/Lincoln, a ściślej mówiąc przez spółkę celową powołaną do realizacji radomskiej inwestycji.

W 2015 roku grupę AIG/Lincoln przejęła inna grupa kapitałowa White Star Real Estate. W 2017 roku za 4,3 miliardów czeskich koron, czyli około 164 miliony euro Galerię Słoneczną odkupili czescy inwestorzy - Fundusz CS Real Estate Fund, który zarządza czeską spółką inwestycyjną Reico.

Aquapark Radom został przy dotychczasowym właścicielu, ale zarządcą Galerii Słonecznej została spółka White Star Real Estate. W warszawskiej siedzibie tej firmie dowiedzieliśmy się, że dwie osoby, z którymi można rozmawiać na temat Aquaparku Radom są obecnie na urlopie. Recepcjonistka nie potrafiła jednak wyjaśnić, czy White Star Real Estate jest jedynie zarządcą – jak w przypadku Galerii Słonecznej – czy też właścicielem aquaparku.

Z nieoficjalnych doniesień dowiedzieliśmy się, że właścicielem basenu i saunarium lub współwłaścicielem jest warszawski biznesmen. Gdyby rzeczywiście tak było, to znaczy, że transakcja kupna Aquaparku została zawarta w najgorszym możliwym momencie dla nabywcy, czyli na chwilę przed wybuchem epidemii.

Warto przypomnieć, że funkcjonowanie aquaparku przy ulicy Chrobrego wynika wprost z umowy jaką przed wielu laty miasto zawarło z inwestorem. Na początku wieku postanowiono udostępnić atrakcyjny, wielohektarowy teren w środku miasta poważnemu zagranicznemu lub krajowemu inwestorowi.

Pierwsza umowa zakończyła się falstartem, bo inwestor z udziałem kapitału izraelskiego nie wpłacił pieniędzy w wymaganym terminie. Umowa została zerwana. Potem radni postanowili postawić potencjalnemu nabywcy twarde warunki. Chodziło o to, żeby zbudowane w tym miejscu obiekty urbanistycznie i architektonicznie dobrze wpisały się w krajobraz i funkcje miasta.

Postanowiono wydzierżawić teren na 99 lat, ale pod pewnymi warunkami. Inwestor miał zbudować nie tylko galerię handlową, biurowce i miniosiedle apartamentowców, ale też obiekty, które miały dodatkowo służyć mieszkańcom, w tym basen, lodowisko. Miały też powstać ciągi piesze, postawiono też warunki dotyczące zieleni. O wyborze inwestora decydował konkurs projektów.

Wygrała firma ING Lincoln, która sumiennie realizowała inwestycje, chociaż mogło dojść do przejęcia 20-milionowej gwarancji bankowej wtedy, gdy amerykanie spóźniali się z budową apartamentowców. W końcu zrealizowano całą inwestycję i radomianie mogli cieszyć się jednym z ładniejszych obiektów basenowych i bogatym w atrakcje saunarium.

Obecnie w Radomiu funkcjonują już – po przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa - pozostałe trzy baseny należące do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji – Orka, Delfin i Neptun. Obowiązują jednak zaostrzone względy sanitarne. Na basen może wejść tylko określona liczba osób, tak, aby zachowana była separacja pomiędzy ludźmi (na jednym torze mogą pływać co najwyżej cztery osoby). Strach przed koronawirusem sprawił jednak, że chętnych do pływania nie jest wcale tak dużo i funkcjonowanie basenów może okazać się bardzo deficytowe.