Artur Głowacki chce zostać burmistrzem Iłży. Obecny burmistrz Przemysław Burek nie chce rozmawiać o wyborach

Jak informuje Artur Głowacki z Iłży, postanowił startować w wyborach na stanowisko burmistrza tej miejscowości. Informacje na swój temat zamieszcza na stronie facebookowej Komitet Poparcia Artura Głowackiego. Publikujemy obszerne fragmenty jego wypowiedzi:

"Nazywam się Artur Głowacki i pochodzę z Iłży. Tu się urodziłem, bawiłem i zdobywałem wiedzę. Z sentymentem wspominam piesze powroty do domu między innymi ze szkoły w Chwałowicach. To właśnie te wspomnienia o ludziach i chwilach młodości dodawały mi zawsze sił w realizacji marzeń.

Nie zawsze miałem w życiu łatwo. W młodości, po trudnych przeżyciach osobistych, znalazłem się praktycznie bez grosza przy duszy. Zdecydowałem się więc na odważny krok. Wyjechałem za granicę, na zachód Europy. Tam, dzięki sile własnych rąk i zaradności, zacząłem budować swoje życie od nowa. Pracując wytrwale dzień w dzień, oszczędzałem każdy grosz. Było ciężko, ale nie poddawałem się. Dzięki determinacji i niezłomności, realizowałem marzenia.

Mimo odległości, w sercu zawsze nosiłem rodzinne miasto - Iłżę. Marzyłem o tym, że kiedyś tu wrócę i i pomogę lokalnej społeczności.
Czym konkretnie zajmowałem się przez długie lata? Służyłem w polskiej armii. Broniłem bezpieczeństwa w kraju i poza granicami. Później prowadziłem interesy i realizowałem projekty w różnych krajach Europy, gdzie odnajdywałem się bez problemu.

Inwestowałem zarówno za granicą, jak i w Polsce. Nawiązywałem liczne kontakty biznesowe. Wszystko po to, aby stworzyć solidne podstawy dla przyszłości miasta, które kocham.
Chcę dbać o dziedzictwo kulturowe i lokalne, tak ważne dla turystyki i rozwoju naszego miasta. Dlatego leży mi na sercu los tutejszych zabytków. Mieszkańcy opowiadają, że to właśnie w iłżeckim młynie robiono najlepszą mąkę na chleb i inne regionalne wypieki. W trosce o przyszłość młyna, inwestuję w jego renowację i rozbudowę. Mam plany i marzenia związane z tym miejscem, gdzie chcę łączyć innowację z szacunkiem do tradycji.

Po dwudziestu latach, postanowiłem wrócić do rodzinnego miasta jako kandydat na burmistrza. Zgromadziłem ogromne doświadczenie, zarówno z udziału w misjach pokojowych ONZ, jak i w dziedzinie przedsiębiorczości. Moja stabilna sytuacja finansowa sprawia, że chodzi mi o spełnienie wspólnych celów z mieszkańcami.

Teraz chcę użyć swojego doświadczenia i wiedzy, aby Iłża stała się miejscem turystyki i innowacji. Moja kandydatura to wyraz pragnienia dbałości o miejsce, z którego pochodzę, a nie własne interesy. Właśnie dlatego chcę być w Państwa oczach człowiekiem, który zasługuje na zaufanie. (...) W najbliższych dniach przedstawię także szczegółowy program wyborczy oraz inne aktualności.

Kilka dni temu zapytano mnie, do jakiej partii politycznej należę (...) Nie mam powiązań z żadnym ugrupowaniem - to znaczy, że jestem bezpartyjny i niezależny. Rozmawiam z każdym, kto chce dobra wspólnego. Ma to wielkie znaczenie w dzisiejszych czasach, pełnych podziałów i różnic społecznych.

To, na czym mi zależy, to zgodne działanie wraz z Państwem na rzecz dobra naszego miasta. Iłża zasługuje na to, by skupić się na realizacji naszych marzeń i celów, niezależnie od koloru partyjnego.

Moje decyzje są i będą oparte na konsultacjach z mieszkańcami lokalnej społeczności. U ich podstaw będą prawdziwe potrzeby ludzi, a nie interesy polityczne. Znam dobrze lokalne problemy, co mam nadzieję już niebawem Państwu przedstawić" - stwierdza Artur Głowacki.

Zapytaliśmy także Przemysława Burka, obecnego burmistrza Iłży, czy będzie ponownie startował w wyborach na to stanowisko. Odparł, że nie chce jeszcze udzielać na ten temat informacji i być może powie coś więcej w końcu stycznia.

Zobacz także: