MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Autobus w rowie

/pok/
- Miałem do wyboru: albo czołówka, co oznaczało śmierć tego człowieka, albo uciekać w prawo, do rowu - opowiadał kierowca autobusu Jacek Kornet.
- Miałem do wyboru: albo czołówka, co oznaczało śmierć tego człowieka, albo uciekać w prawo, do rowu - opowiadał kierowca autobusu Jacek Kornet. Piotr Kutkowski

Kierowca autokaru PKS jadącego z Radomia do Skarżyska ratując się przed czołowym zderzeniem wjechał do rowu. 47 pasażerom, którzy podróżowali pojazdem, nic się nie stało.

- To cud - komentowali ci, którzy widzieli skutki wypadku.

"Jelcz" skarżyskiego PKS wyjechał z dworca w Radomiu o godzinie 15.20. Po dwudziestu minutach był w oddalonym o kilka kilometrów Kosowie. Podróżowało nim 47 osób, głównie młodzież wracająca ze szkoły.

- Nagle zza kolumny jadących z przeciwka samochodów wyłoniło się jakieś auto. Myślałem, że kierowca wyprzedza i że zaraz się schowa, ale on jechał prosto na mnie. Miałem do wyboru: albo czołówka, co oznaczało śmierć tego człowieka, albo uciekać w prawo, do rowu. Wybrałem rów - opowiadał nam Jacek Kornet, kierowca autobusu.

Nadjeżdżający z drugiej strony "peugeot" partner otarł się swoim bokiem o autobus, a później zahaczył o podążającego za autobusem "opla vectrę". "Jelcz" wpadł do rowu i przewrócił się na bok, w rowie wylądował też "opel".

- Ludzie zaczęli wychodzić z autokaru przez okna, które znalazły się w górze, niczym przez właz w czołgu - dodał w rozmowie z nami Jacek Kornet.

Jedyną osobą, którą odwieziono do szpitala, był kierowca "peugeota". Na razie nie wiadomo, dlaczego zjechał na drugi pas.

- Będziemy starali się to wyjaśnić - zapewnił nas Rafał Jeżak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.

Pasażerowie autobusu szybko odjechali innym autobusem lub prywatnymi środkami transportu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie