AZS Uniwersytet Radom nadal walczy o pierwszą ligę

Kolegium Ligi Związku Piłki Ręcznej w Polsce, mimo wpłaty blisko 20 tys. zł. zaległych należności wobec związku, nie znalazło podstaw do uprawienia zespołu do AZS Uniwersytet Radom do rozgrywek pierwszej ligi w sezonie 2013/ 2014/.

ZŁOŻYLI ODWOŁANIE
Kolegium podtrzymało decyzję z 8 czerwca i nie dopuściło, mimo spłaty zadłużenia, szczypiornistów AZS do rozgrywek pierwszej ligi. Jednocześnie podjęło decyzję, uprawniającą radomski klub do rozgrywek drugiej ligi.
Zarząd radomskiego klubu skorzystał z tego, że przysługuje mu odwołanie, odwołał się do drugiej instancji, czyli zarządu Związku Piłki Ręcznej. Prezes Andrzej Kraśnicki zapoznał się z pismem i podtrzymał decyzję Kolegium Ligi.

Jak się dowiedzieliśmy w związku, AZS Uniwersytet Radom stara się o grę w pierwszej lidze, a nadal nie uregulował wszystkich zaległości. Zostało jeszcze do zapłacenia około 5 tys. zł.

ROZMAWIAJĄ Z ZAWODNIKAMI
Najbardziej zaniepokojeni całą sytuacją są zawodnicy, którzy sami dzwonią do związku i pytają, czy AZS ma jeszcze szansę na grę w pierwszej lidze. Otrzymują niestety odpowiedź negatywną. Wobec takiej sytuacji radomskimi szczypiornistami zainteresowane są inne kluby. Mało tego, nawet prowadzą rozmowy z zawodnikami. Są to dwa kluby, Unia Tarnów i KSZO Odlewnia Ostrowiec Świętokrzyski. Działacze tych klubów nie chcą ujawnić nazwisk, ale wiadomo, że chodzi m.in. o Grzegorza Mroczka, Michała Kalitę, Damiana Cuprysia, Pawła Świecę, Macieja Jeżynę. Ten ostatni jest już praktycznie zawodnikiem tarnowskiego klubu. Rozmowy odbyły się w ostatnią sobotę w Puławach z Jeżyną.

Niestety wszystko wskazuje na to, że po wielu latach nie będzie piłki ręcznej w pierwszoligowym wydaniu w Radomiu. No chyba, że zdarzy się cud.

Więcej czytaj we wtorkowym "Echu Dnia".