Bal Siatkarza w Radomiu z udziałem Waldemara Wspaniałego (zdjęcia)

Tym razem ponad 250 osób bawiło się w Leśnym Dworze w Skaryszewie. Zaproszonych gości przywitali założyciele Stowarzyszenia Czarni Radom i jedni z pomysłodawców organizacji balu, Andrzej Grzyb, Marek Romanowski i Sylwester Strzylak.

Szczególnie gorąco powitano Waldemara Wspaniałego, byłego trenera między innymi Mostostalu Kędzierzyn-Koźle, z którym wywalczył cztery tytuły mistrza kraju, Stilonu Gorzów, Płomienia Sosnowiec, a także oraz reprezentacji Polski. Obecnie trener Wspaniały nadzoruje pracę Siatkarskich Ośrodków Szkoleniowych, a w Radomiu mieści się jeden z szesnastu ośrodków w kraju, szkolących młodzież.

Strzylak, który jest nie tylko członkiem Stowarzyszenia Czarni Radom, ale zasiada również we władzach Polskiego Związku Piłki Siatkowej, przekazał wszystkim gościom pozdrowienia od Mirosława Przedpełskiego, który w ostatniej chwili odwołał swój przyjazd na bal.

Na balu nie tylko panie pokazały nowe kreacje. Drużyna ekstraklasy, Cerrad Czarnych Radom, po raz pierwszy zaprezentowała się w nowych, oficjalnych strojach. Siatkarze, których najczęściej mamy okazję widzieć w sportowych ubraniach, tym razem wystąpili w eleganckich, jednakowych garniturach. Największe brawa zebrał Bartłomiej Grzechnik. Środkowy bloku radomskiej drużyny obchodził bowiem 21. urodziny. Nie zabrakło tradycyjnego tortu i gromkiego "sto lat".

Wielką atrakcją dla wszystkich uczestników balu był recital Zbigniewa Wodeckiego, przeplatany dowcipami i anegdotami. Nie zabrakło największych przebojów, jak "Zacznij od Bacha", czy "Pszczółka Maja". Siatkarze chcieli zaśpiewać piosenkę z popularnej bajki wspólnie z artystą, ale ostatecznie wycofali się z zamiaru.

Jakub Wachnik skorzystał jednak z okazji i poprosił Wodeckiego o pamiątkowe zdjęcie. Talentem wokalnym popisał się holenderski atakujący Czarnych, Wytze Kooistra perfekcyjnie odśpiewując refren piosenki "Ona tańczy dla mnie".

Gościom serwowano specjały polskiej kuchni, w tym kaczkę faszerowaną w sosie żurawinowo-pomarańczowym, barszcz czerwony z pasztecikami oraz tatara. Zabawa trwała do białego rana.