Banja Luka powstała w podziemiach Klubu Środowisk Twórczych Łaźnia przy ulicy Żeromskiego 56. Na wynajem lokalu zdecydował się Przemysław Kida - radomianin, który kilka ostatnich lat spędził w Warszawie.
- Kiedy weszliśmy do lokalu, był on w ruinie. Ekipa remontowa pracowała przez 70 dni, żeby restauracja mogła zacząć działać - mówi pan Przemysław, pokazując wnętrza utrzymane w beżowo - brązowej tonacji. Wygodne krzesła, solidne stoły i kominek zachęcają, żeby wpaść do Banja Luki nie tylko na chwilę.
- Lokal jest otwarty od 9, więc można przyjść już na śniadanie i usiąść na przykład na ogródku - mówi Przemysław Kida. - Skupiamy się na daniach z ryb i owoców morza, ale menu jest bardzo różnorodne. Polecam na przykład grillowanego nadziewanego kalmara w całości. Personel zawsze może pomóc gościom w wyborze dań, opowiedzieć, jak duża jest porcja czy z czego składa się danie.
Chociaż Banja Luka, serwuje nieznaną dotąd w Radomiu kuchnię bałkańską, to Przemysław Kida, właściciel restauracji, chętnie widzi u siebie rodziny z małymi dziećmi.
- Cały lokal przeznaczony jest dla osób niepalących, dlatego dym nie zakłóci rodzinnego posiłku. W karcie są dania kuchni bałkańskiej, a te są zazwyczaj mocno przyprawione, dlatego nie polecam ich dzieciom - mówi Przemysław Kida. - Ale jeśli rodzice zabiorą dziecko na obiad, to kucharz przygotuje z pro-duktów dostępnych w lokalu danie dla dziecka - takie, które będzie mu smakowało. Rodzice mogą wybrać potrawę po konsultacji z kelnerem.
Właściciel Banja Luki dodaje także, że porcja dziecka nie będzie doliczona do rachunku. - Trudno wyceniać potrawy, których nie ma w karcie - dodaje Przemysław Kida.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?