Poszkodowany mężczyzna mieszka w Radomiu, ma też gospodarstwo rolne w Gulinku. Znajdują się tam między innymi dwa ciągniki, oraz dostawczy samochód należący do jego syna.
W nocy z 12 na 13 lipca 2013 roku mężczyzna usłyszał nad ranem stukanie do drzwi domu, w którym nocował. Gdy je otworzył do środka wtargnęło trzech zamaskowanych bandytów. Mężczyzna był bity, kopany, został też uderzony kijem bejsbolowym w głowę. Stracił przytomność, gdy się ocknął leżał twarzą do podłogi i miał skrępowane ręce i nogi. Udało mu się uwolnić z więzów, napastnicy ponownie zaczęli go jednak bić, żądając wydania dokumentów od stojących na podwórzu pojazdów. Nie zgodzili się też opuścić posesji w zamian za proponowane im tysiąc złotych.
Po znalezieniu dokumentów w sąsiednim pomieszczeniu oraz zrabowaniu telefonu komórkowego jeden z nich próbował odjechać ciągnikiem. Nie udało mu się, gdyż w traktorze zablokowało się koło. Drugiego ciągnika bandyci w ogóle nie próbowali uruchomić, ponieważ nie miał koła. Uciekając pozostawili po sobie ślad w postaci urwanego palca rękawiczki.
Dysponując tym śladem policja ustaliła, że rękawiczka były używana przez notowanego już wcześniej Andrzeja W. Idąc tym tropem policjanci zatrzymali następnie braci Witolda i Andrzeja W. oraz Mateusza M. Odnaleziono także zrabowany telefon.
Prokuratura postawiła mężczyznom zarzuty, zostali ono oskarżeni o pobicie i rozbój. Trzech spośród nich przyznało się w śledztwie do udziału w napadzie, starając się jednak umniejszyć w nim swoją rolę.
Proces toczył się w Sadzie Okręgowym wyrok zapadł przed kilkoma dniami. Witold W. został skazany na karę 1,5 roku pozbawienia wolności, pozostali oskarżeni na kary po 3,5 roku więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?