13 maja 2011 roku do sklepu spożywczego w Kozienicach wszedł młody mężczyzna. W ręku trzymał nóż, którego ostrze od razu skierował w stronę sprzedawczyni. Żądał od niej wydania pieniędzy. Gdy dostał gotówkę z kasy, zmusił jeszcze sprzedawczynię do wydania mu bilonu. A potem sprawdził, czy jakiejś kwoty nie ma w szufladzie. Po wsypaniu zrabowanych pieniędzy do siatki wyszedł ze sklepu i zniknął. Policjantom nie udało się ustalić nazwiska przestępcy.
18 czerwca doszło do kolejnego napadu, tym razem na salon gry w Kozienicach. Bandyta wszedł z nożem w ręku i wszedł do pomieszczenia socjalnego, w którym znajdowała się pracownica salonu. Kazał jej szukać pieniędzy nie widząc, że znajduje się w obiektywie kamer monitoringu. Dodatkowo kobiecie udało się włączyć dyskretnie alarm antynapadowy. Zareagowali pracownicy ochrony, którzy szybko podjechali pod kasyno i zatrzymali uciekającego bandytę. Okazał się nim 20-latek.
Przesłuchiwany przez policję przyznał się także do napadu na sklep spożywczy. Mówił również, że w obu napadach pomagał mu kolega, który miał stanowić jego obstawę. Gdy doszło do konfrontacji, wycofał się z tych pomówień.
20-latek trafił do aresztu, prokuratura oskarżyła go o dwa rozboje z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
