Bardzo czysta wystawa w muzeum "Malczewskiego" - "Rzecz o higienie" (wideo, zdjęcia)

Eksponaty wystawy.
(fot. Tadeusz Klocek)

Wystawa, jak mówi Marek Słupek, kurator ekspozycji, stara się odpowiedzieć na ważkie pytanie dotyczące samej definicji
pojęcia higieny, czystości i brudu.

- Chcemy pokazać, jak w trakcie kolejnych wieków, od starożytności aż po współczesność ewoluowało znaczenie słowa higiena by osiągnąć obecne jego znaczenie- tłumaczy Marek Słupek.

Zobaczymy więc, pochodzący z różnych epok, bogaty zestaw urządzeń służących do utrzymania czystości odzieży i bielizny, To balie, tary, kijanki i pralki (wraz legendarną pralką Frania!), żelazka, środki pielęgnacji ciała - mydła, perfumy, olejki, zgrzebła, grzebienie, maszynki do golenia, żyletki, zestawy do manicure, umywalki; higieny intymnej; nocniki, bidety a nawet rekonstrukcję międzywojennej "sławojki".

Nie zabraknie również przedmiotów stanowiących odniesienie do innych pozaeuropejskich kultur i systemów religijnych, w których czystość i higiena ma podstawowe znaczenie.

Ważkim wątkiem wystawy jest część poświęcona średniowiecznym plagom i zarazom, będącym skutkiem i przyczyną zarazem, braku współcześnie rozumianej higieny.

Rozwinięciem tej tematyki jest prezentacja strojów ukazujących ewolucję ubioru, w którym zewnętrznie widoczne elementy (kołnierze, mankiety, kryzy) pierwotnie ukrytej bielizny, stanowiły zastępczą i umowną manifestację czystości, brudnego w istocie ciała.

Na tle ludzkich zmagań z czystością i jej brakiem, interesująco przedstawia się wątek wystawy ukazujący sposoby dbałości o czystość obecne w świecie zwierząt.

Zobaczymy tu więc, swoistych sanitariuszy i czyścicieli w postaci padlinożerców, zwierzęta stosujące skutecznie antyseptyki i antybiotyki, i wiele,wiele innych.

W sumie do radomskiego muzeum przywieziono ok. pół tysiąca eksponatów z 14 muzeów w kraju.

(fot. Tadeusz Klocek)

(fot. Tadeusz Klocek)