MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo słaby rok basketu

Sylwester Szymczak
Objawieniem zespołu Rosabudu w minionym sezonie był Konrad Kapturski (z lewej).
Objawieniem zespołu Rosabudu w minionym sezonie był Konrad Kapturski (z lewej). S. Szymczak
Radomscy koszykarze zakończyli sezon. "Akademicy" zawiedli na całej linii, Rosabud Radom osiągnął cel.

Drugoligowi koszykarze AZS Politechniki Radomskiej i Rosabudu Radom myślą już o urlopach. Działacze muszą już teraz pomyśleć o wzmocnieniach, bo z taką formą w przyszłym roku ciężko będzie zachować ligowy byt.

Dla koszykówki w Radomiu sezon 2006/07 był historyczny. Po raz pierwszy na tym szczeblu spotkały się dwie drużyny z naszego miasta. Do rozgrywek AZS Politechnika Radomska przystępował w roli spadkowicza z pierwszej ligi, natomiast Rosabud Radom wykupił "dziką kartę".

ROZSYPAŁA SIĘ DRUŻYNA

Po degradacji z zaplecza ekstraklasy drużyna "akademików" praktycznie się rozsypała. Odeszli tak doświadczeni koszykarze jak Adam Gołąb czy Artur Bajer. Ściągnięto młodych graczy, takich jak Piotr Jadczak, Paweł Piros oraz bardziej doświadczonych - Dawida Mikinę i Michała Kucharskiego. Drużynę po trenerze Mariuszu Mazurze przejął Marek Brzeźnicki. Wiadomo było, że w takim zestawieniu AZS ligi nie zawojuje i o powrocie do pierwszej ligi można zapomnieć. Nikt jednak nie przypuszczał, że zespół zakończy sezon na dwunastym miejscu tabeli, tuż nad kreską oddzielającą spadkowiczów.

DOBRE ZŁEGO POCZĄTKI

Po pierwszej kolejce mogło się wydawać, że AZS powinien należeć do czołowych drużyn w lidze. "Akademicy" pokonali na wyjeździe Piotrcovię Piotrków. Potem jednak drużyna doznała siedmiu porażek z rzędu. Forma wróciła w meczu z Cracovią Kraków. Tydzień później "akademicy" w historycznych derbach pokonali na wyjeździe Rosabud 100:77. To dodało z pewnością drużynie wiary we własne możliwości, bo w kolejnych spotkaniach grali oni fenomenalnie, odnosząc kolejne zwycięstwa.

NIE ZAWIÓDŁ PLUTKA

Wiosną było już fatalnie. Drużynę AZS trapiły kontuzje, część zawodników więcej czasu poświęcała nauce i drużyna z każdą kolejką spadała w dół tabeli. W ciągu całego sezonu nie zawiódł jedynie Piotr Plutka, który w większości meczów był najlepszy i najskuteczniejszy. Zawiedli zdecydowanie Mikina i Kucharski. Ten drugi (206 cm wzrostu) miał być zbawcą AZS, ale zbyt często pod koszem przegrywał z zawodnikami o wiele niższymi od siebie. Drużynie najbardziej brakowało skutecznego centra i rozgrywającego.
CEL OSIĄGNĘLI

Dla koszykarzy Rosabudu Radom miniony sezon był historyczny. Drużyna oparta była w większości na zawodnikach, którzy wcześniej grali w trzeciej lidze. Dokooptowano jedynie Alana Urbaniaka i Marcina Adacha. Przed trenerem Robertem Bartkiewiczem postawiono jasny cel, którym było utrzymanie drużyny w lidze. Początki były bardzo ciężkie. Dla większości zawodników gra w drugiej lidze była debiutem na tym szczeblu rozgrywek. Po pięciu kolejkach zespół zajmował ostatnie miejsce w tabeli. Na pierwsze historyczne zwycięstwo kibicom tej drużyny przyszło czekać do 4 listopada, kiedy to Rosabud pokonał MCKiS Jaworzno 92:89.

WYPŁYNĄŁ KAPTURSKI

Do końca marca drużyna Bartkiewicza zaciekle walczyła o utrzymanie. Podobnie jak "akademicy", Rosabud również w wielu spotkaniach pokazał mizerny poziom. Przełomowym momentem było zwycięstwo Rosabudu nad UMKS Kielce. Warto dodać, że ten zespół zrewanżował się studentom z Politechniki za porażkę w pierwszej rundzie i pokonał AZS 69:63. Dzięki temu wiadomo było, że radomianie pozostaną w lidze.

Spory wpływ na końcowy sukces Rosabudu miał sprowadzony w styczniu 32-letni Piotr Ignatowicz, były zawodnik między innymi Czarnych Słupsk, mający za sobą grę we francuskiej ekstraklasie. W Radomiu pełnił rolę asystenta trenera, ale w końcówce sezonu zdecydował się zagrać.

- Wprowadził wiele spokoju w poczynania drużyny. W przełomowych momentach, w niektórych spotkaniach bardzo nam się przydało jego doświadczenie - mówi Konrad Kapturski, który w tym sezonie był zdecydowanie najlepszym graczem Rosabudu.

REFORMA ROZGRYWEK

Coraz głośniej w Polskim Związku Koszykówki mówi się o tym, że rozgrywki w II lidze koszykarzy przed kolejnym sezonem zostaną zreformowane. W następnym sezonie II liga ma być podzielona na dwie grupy po 16 zespołów. Po osiem najlepszych walczyć będzie w meczach play off o awans do I ligi, zaś drużyny z dolnej połowy tabeli miałaby walczyć o utrzymanie.

- Jak potoczy się przyszłość naszej drużyny, powinno się wyjaśnić do połowy maja. Na pewno będziemy chcieli uzupełnić kadrę i powalczyć w przyszłym sezonie o coś więcej niż utrzymanie - mówi szkoleniowiec "akademików" Marek Brzeźnicki.
ROZMOWA "ECHA"

Z Piotrem Plutką, który od sześciu lat jest zawodnikiem AZS Politechniki Radomskiej. Wychowanek Pogoni Prudnik. Uznawany jest za jednego z najlepszych koszykarzy w Radomiu.

Sylwester Szymczak: * Po spadku z pierwszej ligi chyba więcej się spodziewałeś w tym sezonie po waszej drużynie?

Piotr Plutka: - Przystępowaliśmy do tego sezonu z założeniem, że walczymy o utrzymanie w lidze. Osiągnęliśmy ten cel, ja jednak nie jestem do końca zadowolony. Po pierwszej rundzie, w której odnieśliśmy kilka zwycięstw liczyłem, że spokojnie zajmiemy szóstą lokatę. Stać nas było na to.

* Z własnej postawy jesteś zadowolony?

- Raczej tak. Mogę jedynie narzekać, że czasem na moją słabszą grę wpływały jakieś drobniejsze urazy. W ogóle nie mieliśmy w tym sezonie szczęścia i kontuzje nie omijały chyba nikogo. W efekcie niewiele było meczów, w których nasz trener miałby do dyspozycji pełny skład.

* Co dalej z waszą drużyną i jak potoczy się twoja przyszłość?

- Na razie w maju jeszcze trenujemy. Potem udamy się na urlopy. Myślę, że do tego czasu w klubie wyjaśni się wiele spraw, od których zależeć będzie przyszłość drużyny i moja także. Na razie muszę leczyć kontuzję uda i na treningi nie chodzę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie