Chłopiec zaginął 6 września, po wyjściu ze swojego domu w Dąbrowie Jastrzębskiej. Wybierał się na ognisko nad rzeką. Nie dotarł. Poszukiwania zaczęły się następnego dnia z udziałem wielu osób, śmigłowca, specjalnie wyszkolonego psa. Pierwszym śladem było znalezienie w rzece roweru chłopca i torby, ze zrobionymi przez niego po wyjściu z domu zakupami.
Niestety, policja potwierdziła już najgorsze: poszukiwany od blisko trzech tygodni 15-letni Bartosz Kalbarczyk nie żyje. Jego ciało znaleziono w piątek w Radomce.
W piątek od rana Bartosza szukali policjanci oraz strażacy i specjalna grupa nurków z Sokołowa Podlaskiego. W czasie przeszukiwania Radomki, około 1,5 kilometra od mostu w Bartodziejach, strażacy odnaleźli ciało chłopca.
Według Tadeusza Kaczmarka, rzecznika mazowieckiej policji zwłoki leżały na gałęziach, ściętych przez bobry. Odsłoniły się, gdy poziom wody opadł.
- Miejsce odnalezienia zostało poddane oględzinom, które przeprowadzili policjanci oraz biegły lekarz-patomorfolog pod nadzorem prokuratora. Przyczyny śmierci chłopca ustali zarządzona sekcja zwłok - poinformował nas Rafał Jeżak z zespołu do spraw komunikacji społecznej radomskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?