Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie podział Mazowsza? Powiększenie Warszawy może być zapowiedzią dalszych zmian

jp
Prawo i Sprawiedliwość przygotowało ustawę o tak zwanej aglomeracji warszawskiej. Tym samym Warszawa ma być powiększona o 32 okalające Warszawę gminy. Czy to jest pierwszy krok do dalszych zmian administracyjnych, wydzielenia Warszawy z Mazowsza i utworzenia nowego województwa.

Mapa biedy i bogactwa

Politycy Prawa i Sprawiedliwości oficjalnie zaprzeczają, że chcą jeszcze przed wyborami samorządowymi podzielić Mazowsza na dwa odrębne byty - Warszawę i resztę województwa. Nieoficjalnie wiadomo, że w samej partii istnieje opór dużej części polityków w stosunku do planów powołania do życia nowych województw: środkowo - pomorskiego ze stolicą w Koszalinie, częstochowskiego oraz mazowieckiego ze stolicą w Radomiu, albo Płocku.

Postulaty takich zmian znalazły się jednak w ostatniej kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości i deklaracjach prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego.

Unijne fundusze

Głównym argumentem przemawiającym za zmianami na Mazowszu jest niesprawiedliwy dostęp do środków unijnych. Z powodu bogactwa stolicy Mazowsze przestało być biednym rejonem Europy. Tracą na tym biedne regiony województwa. Już w obecnej perspektywie unijnej samorządy w biednej części województwa mają ograniczony dostęp na przykłąd do pieniędzy na budowę dróg.

Muszą też zapewnić większy niż samorządy z innych regionów Polski tak zwany wkład własny do realizowanych przez siebie inwestycji. Aby zmienić taki stan rzeczy w ubiegłym roku udało się uzyskać zgodę Komisji Europejskiej na statystyczny podział Mazowsza, co sprawi, że po roku 2020 Warszawa przestanie praktycznie korzystać z pomocy unijnej, o którą z powodzeniem będą się mogły starać wnioskodawcy z Radomia, Siedlec, Ostrołęki czy Płocka.

Część polityków, zwłaszcza z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że podział statystyczny nie załatwia problemu, bo tak duże miasta jak Radom, czy Częstochowa pozbawione „statusu wojewódzkości” rozwijają się znacznie wolniej niż mniejsze miasta takie jak Toruń, Gorzów Wielkopolski, Opole albo Zielona Góra. Nie bez znaczenia jest rynek pracy. Siedziba województwa generuje aż kilka tysięcy miejsc w instytucjach podlegających administracji rządowej i samorządowej. Takie etaty są w Toruniu, ale w Radomiu już nie. Nowe województwo bez Warszawy pozbawione byłoby jednak ważnego źródła finansowania: odpisów podatkowych z podatku Cit, płaconego przez wielkie stołeczne firmy.

Liczenie głosów

Przeciwnicy Prawa i Sprawiedliwości uważają, że majstrowanie przy mapie administracyjnej kraju to nic innego niż próba nowego ustawienia okręgów wyborczych tak, aby były one korzystniejsze dla partii Jarosława Kaczyńskiego.

Dodajmy, że na Mazowszu od 1999 roku marszałkiem jest polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego. Partia ta dostaje na tyle dużo głosów, aby za każdym razem w koalicji z inną partią lub partiami przeważyć szalę zwycięstwa. Jeśli przyjmiemy, że w 2018 roku mieszkańcy Mazowsza zagłosują podobnie jak w poprzednich wyborach i będzie już podzielone województwo, to na okrojonym Mazowszu wygrałoby PiS, a w powiększonej Warszawie partia ta mogłaby rywalizować z Platformą Obywatelską. Największym przegranym mogłoby być w takiej sytuacji Polskie Stronnictwo Ludowe.

Gdzie ta stolica?

Gdyby doszło do podziału administracyjnego województwa mazowieckiego otwartym pytaniem jest siedziba władz wojewódzkich. Mówi się o Radomiu i Płocku lub o podwójnej stolicy województwa. Niepisaną praktyką jest, że siedzibą urzędu wojewódzkiego jest miasto większe, a urzędu marszałkowskiego - mniejsze.

Byłby to jednak bardzo zły scenariusz dla Radomia, bo realna władza i realne pieniądze, w tym unijne są przypisane do samorządu województwa, a jego siedzibą byłby w takim układzie Płock.

Czy powinien być dokonany podział administracyjny Mazowsza na Warszawę i resztę województwa?

Wojciech Skurkiewicz: - Musimy zastanowić się , czy struktura podziału kraju na 16 województw jest optymalna, czy nie. Stolice województw rozwijają się bardzo prężnie, a takie duże ośrodki jak Radom są w gorszej sytacji.

Robert Mordak: - Wydzielenie Warszawy z Mazowsza jest jak najbardziej racjonalne, ale należało to zrobić kilka lat temu, kiedy ważyła się dystrybucja pieniędzy unijnych z tej perspektywy unijnej. Uważam, że teraz ten temat jest tylko grą polityczną i podgrzewaniem emocji.

Leszek Ruszczyk: - Kto nie ma pomysłu na rządzenie, to robi reformę administracyjną. Podział statystyczny Mazowsza wystarczy do tego, żeby pieniądze unijne płynęły do biedniejszej części województwa zamiast do bogatej stolicy.

Mirosław Maliszewski
: -Uważamy, że podział administracyjny jest bez sensu, bo prowincja, czyli ewentualny radomskisejmik samorządowy będzie ograniczony finansowo. Pieniądze z odpisów podatkowych cit i pit będą zasilały bardziej budżet Warszawy niż biednej części Mazowsza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie