MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Belfer Roku 2010 w Kozienicach stawia na aktywność młodych

Anna GOGUŁA
Mirosław Jakubiec został Belfrem Roku 2011 w powiecie kozienickim.
Mirosław Jakubiec został Belfrem Roku 2011 w powiecie kozienickim. Szymon Wykrota
Mirosław Jakubiec z Publicznym Gimnazjum numer 2 imienia Króla Zygmunta Starego w Kozienicach związany jest od początku swojej pracy zawodowej. Martwi go, że w dzisiejszych czasach dzieci zamiast spędzać czas aktywnie, wolą siedzieć przed telewizorem lub monitorem. - Staram się motywować moich uczniów do zabaw sprawnościowych, ale nie jest to łatwe - mówi o swojej pracy wuefista.

Jako nauczyciel, pan Mirosław pracuje już 21 lat. Od samego początku związany jest z gimnazjum numer 2, które wcześniej było szkołą podstawową.

- Pierwsze kroki jako nauczyciel stawiałem właśnie w tej szkole. Jeszcze wcześniej, jako dziecko sam się w niej uczyłem - mówi pan Mirosław. Popularny belfer twierdzi, że w trakcie tych lat, system edukacji i sposób nauczania bardzo się zmienił.

- Ja strasznie lubiłem swoją szkołę, ale wtedy wszystko było jakieś takie inne. Uczniowie byli bardziej zdyscyplinowani i chętnie uczestniczyli we wszelkiego rodzaju rozgrywkach sportowych. W ogóle wychowanie fizyczne było lubiane przez większość uczniów. Zajęcia w Szkolnych Kołach Sportowych były wręcz oblegane. Nieco inaczej wyglądała też nasza szkoła. Za moich czasów nie było w niej toalet, tylko drewniane ubikacje na dworze, potem zostały dobudowane - wspomina ze śmiechem sympatyczny belfer.

BRAK ZAINTERESOWANIA SPORTEM

Pan Mirosław ubolewa, że dzieci już nie uczestniczą tak chętnie w zajęciach sportowych. - Kiedyś na wychowanie fizyczne czekało się z niecierpliwością. Teraz jest to dla dzieci przymus. Osobiście uważam, że sport to zdrowie, niestety wielu rodziców utwierdza dziecko w przekonaniu, że nie muszą uczestniczyć w tych zajęciach. Również nie pomagają w tym lekarze wypisując zwolnienia - twierdzi nauczyciel.
Chociaż nie wszyscy uczniowie mają warunki do sportu, stara się ich motywować. - Stawiam dobre oceny za to, że uczeń ma chęci i uczestniczy w zajęciach.

Jakie cele stawia sobie popularny belfer? - Chciałbym zorganizować w szkole międzyklasowe rozgrywki w piłkę nożną. Niestety coraz mniej uczniów gra w futbol, poza tym klasy są teraz mniejsze. Jestem przekonany, że nie udałoby się wybrać klasowych jedenastek, a szkoda.

ZA GÓRKI NA... DESCE

Zaraz po piłce nożnej, ulubionym zajęciem pana Mirosława jest jazda na snowbordzie. - Jeżdżę już od sześciu lat. Odkąd pierwszy raz spróbowałem stanąłem na desce, już się z nią nie rozstaję - zdradza. - W trakcie sezonu staram się jak najczęściej wyjeżdżać w góry. Teraz mam małe dziecko, więc szusuję po polskich trasach. Najbardziej lubię Jaworzynę Krynicką. Niestety jest to sport urazowy i już niejednokrotnie nabawiłem się kontuzji, dlatego już tak nie szaleję, jak kiedyś - powiedział nam Mirosław Jakubiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie