Benefis Grzegorza Molendy w "Łaźni" w Radomiu (zdjęcia)

Grzegorz Molenda siedząc przy fortepianie sam poprowadzil swój benefis
(fot. Barbara Koś)

Z zawodu dyrektor Domu Kultury Idalin ale posiadający tak zwane szerokie spektrum zainteresowań i umiejętności Grzegorz Molenda sam poprowadził swój benefis.

Usiadł po prostu przy fortepianie i barwnie opowiadał życiorys.

Jak Beneficjant sam mówi o sobie - tekściarz, poeta i akompaniator, także satyryk, tym razem także udowodnił, że dobrze czuje się na scenie jako współtwórca spektakli z pogranicza kabaretu literackiego.

Barwne scenki z jego kariery artystycznej przedstawiali zaprzyjaźnieni aktorzy Teatru Powszechnego.

Danuta Dolecka, Izabela Brejtkop, Iwona Pieniążek, Jarosław Rabenda i Krzysztof Prałat bawiąc bardzo licznie zgromadzoną publiczność skeczami z kabaretów, które współtworzył bohater wieczoru, przypomnieli, że bywał On jednocześnie autorem, aktorem i muzykiem.

Dolecka rercytowała też monolog Molendy "A grdyka drga".

Śpiewała Karolina Zawierucha, laureatka festiwalu kolęd, której Grzegorz Molenda przepowiada wielki karierę na scenie.

O pasjach żeglarskich Beneficjanta opowiadał Adam Falkiewicz.

Beneficjant jest także miłośnikiem kolei i konstruktorem kolejowych makiet modułowych w skali 1:120 i to nawet w randze reprezentanta Polski!

Od 2005 systematycznie zaraża radomian problematyką modelarską, jako organizator cieszących się ogromnym zainteresowaniem "zlotów modularzy".

Dlatego nad sceną w Łaźni wisiała wielka lokomotywa.

Niezwykłą atmosferę wieczoru podkreśliła też muzyka w wykonaniu Wojciecha Gumińskiego - kontrabas, Marcina Winiarskiego - altówka i Jerzego Skwarka - perkusja.

I oczywiście Grzegorza Molendy - fortepian.

-A grdyka drga - recytowała Danuta Dolecka
(fot. Barbara Koś)

Śpiewala Karolina Zawierucha
(fot. Barbara Koś)

Brawami nagrodzono Izabelę Brejtkop
(fot. Barbara Koś)