O problemie poinformowali nas czytelnicy podczas naszej ostatniej wizyty na ulicy Waryńskiego w ramach akcji "Jak tu się mieszka".
- Nie rozumiem dlaczego miasto wciąż je tutaj trzyma. Przecież nie są tu one nikomu potrzebne. Takie donice powinno się ustawiać w jakichś zadbanych miejscach, na przykład na naszym radomskim deptaku, a nie na środku chodnika - twierdzi pan Marian.
- Tutaj w środku są chyba setki wyrzuconych petów i zeschniętych liści, a przecież nie o takie wykorzystanie gazonów chodzi - mówi nam pani Wanda. - Być może, kiedy przyjdzie wiosna i miasto zasadzi tutaj jakieś kwiatki będzie się to lepiej prezentowało?
Andrzej Kielski, dyrektor Zakładu Usług Komunalnych poinformował nas, że gazony zostały ustawione na prośbę Straży Miejskiej.
- Chodziło o ustawienie jakichś barier, których kierowcy nie byliby w stanie pokonać. Niektórzy próbowali wjechać przez chodnik na ulicę Prusa. Mogę jednak zapewnić, że jak tylko przyjdzie wiosna, gazony zostaną obsadzone kwiatami i będą wyglądały zupełnie inaczej - powiedział dyrektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?