Bocianek czekał na rodziców w nowym gnieździe.
Strażaków zaalarmował mieszkaniec Edwardowa. Opowiadał, że gniazdo z pisklęciem spadło na ziemię. Bociani rodzice nie zostawili swojego małego. Opiekowali się nim nadal.
- Zadzwoniliśmy do ornitologa, żeby zapytać, jak pomóc bocianom, czy odbudowa gniazda będzie dobrym rozwiązaniem - opowiada Łukasz Szymański, rzecznik prasowy radomskich strażaków. - Zapewnił nas, że jest duża szansa. Po odbudowie bociany powinny zasiedlić nowe gniazdo.
Na ratunek ptakom ruszyli strażacy z Radomia oraz ochotnicy ze Skaryszewa. Właściciel posesji dał drewno na nową platformę. Strażacy na podnośniku zawieźli je na górę. Umocowali konstrukcję na wysokiej topoli. Później dowieźli gałęzie ze starego gniazda, oraz małego boćka.
- Zanim zjechali na dół, rodzice dofrunęli do małego - opowiada Łukasz Szymański.
Wszystko wskazuje na to, że akcja się powiodła i bociania rodzina znowu zamieszka razem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
