Nie tylko ludzie w te chłodne dni potrzebują ciepła i schronienia. - Aż mi się serce kraje, jak widzę te biedne zwierzaki. Zostawiam chleb tym psom, ale nie mam pojęcia, gdzie spędzają noc - mówi pani Ania, która zostawiała pożywienie na jednym z podwórek przy ulicy 25 Czerwca w Radomiu.
TŁOCZNO W SCHRONISKU
Piękne, stare psisko biega przynajmniej od dwóch miesięcy w rejonie ulic Tadeuszowskiej i Odrodzenia w Radomiu. Niestety - pies nie ufa ludziom, boi się ich, ucieka, gdy chcą podejść blisko do niego. Mieszkańcom żal jest psa.
- Chcieliśmy go złapać i odwieść do schroniska, ale pies jest sprytny, ucieka nam - opowiada Piotr Zadrożny, kierownik schroniska dla bezdomnych zwierząt w Radomiu.
Na szczęście okoliczni mieszkańcy potrafili zadbać o zwierzę. Zrobili psu budę, ustawili ją niedaleko sklepu spożywczego. Od czasu do czasu ktoś podrzuca psu jedzenie.
- Żeby tak inni ludzie potrafili zadbać o zwierzęta. Wiele psiaków nie przetrzyma tej zimy - martwiła się jedna z mieszkanek ulicy Tadeuszowskiej.
Tymczasem radomskie schronisko dosłownie trzeszczy w szwach. Ostatnio nie ma dnia, by ktoś nie zadzwonił do schroniska i nie powiadomił, gdzie w Radomiu wałęsają się zwierzaki.
- Nie mamy już gdzie pomieścić tych psów. Miejsc w klatkach mamy 350, a jest ponad 700 psów i około 20 kotów - dodaje kierownik schroniska.
MOŻE POSŁANIE POD SCHODAMI?
Niektórzy nasi czytelnicy także apelują, by nie zapominać o bezdomnych zwierzętach z ulicy.
- Niewielu z nas może wziąć bezdomne zwierzę do domu, ale może chociaż trzeba otworzyć okienka w piwnicach, by koty mogły tam spędzić zimę - mówi jedna z pań dokarmiających kaczki w Leśniczówce.
Jednak to nie takie proste, bo jest i taka część lokatorów, którym nie podobają się zwierzęta w piwnicy. Co tu kryć - zwierzęta brudzą, a sprzątać odchodów nie ma kto.
- Jest jeszcze jedna sprawa: otwarte okienka w piwnicy mogą doprowadzić do zamarzania instalacji wodnych. To jest poważny problem - mówi Zenon Krawczyk, radomski radny i wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej Budowlani w Radomiu.
Radny dodaje, że lepiej byłoby ograniczyć populację kotów i psów w mieście, choćby poprzez sterylizację.
- Problem z bezdomnymi zwierzętami jest od lat. Nie możemy ich wszystkich zmieścić w schronisku. Tymczasem takie psy i koty świetnie się rozmnażają i każdego roku, choćby zimą, znów nie wiadomo, co zrobić z tymi biednymi zwierzakami - dodaje Zenon Krawczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?