Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezpłatne testy na koronawirusa dla cudzoziemców, którzy chcą pracować przy zbiorach owoców i warzyw

Janusz Petz
Próbki do testów na koronawirusa pobierane są wprost z samochodu.
Próbki do testów na koronawirusa pobierane są wprost z samochodu. Zdjęcia Starostwo Powiatowe w Grójcu i Wojska Obrony Terytorialnej
Grójec i Czerwińsk są pierwszymi miejscowościami na Mazowszu, w których uruchomiono mobilne punkty pobrań próbek na obecność koronawirusa. Dzięki uruchomieniu punktów poboru wymazów metodą „drive-thru”, a także decyzji resortu rolnictwa, aby za testy zapłaciła Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Rolniczego, być może uda się uniknąć katastrofy braku rąk do pracy w ogrodnictwie, rolnictwie i sadownictwie.

Jak już informowaliśmy, w związku z epidemią koronawirusa tysiące gospodarstw rolnych w regionie radomskim, zwłaszcza w powiatach grójeckim i białobrzeskim znalazło się w dramatycznej sytuacji w związku z brakiem rąk do pracy.

Bariera nie do przejścia

Już w połowie marca, na początku epidemii, pojawiły się problemy z zatrudnianiem cudzoziemców. Przez szereg tygodni granica polsko - ukraińska była w praktyce zablokowana dla przybyszów zza wschodniej granicy chcących podjąć pracę w Polsce.

Pod koniec kwietnia wprowadzono nowe przepisy teoretycznie ułatwiające wjazd do Polski w celach zarobkowych ludzi zza wschodniej granicy. Okazało się jednak, że barierą nie do przejścia dla właścicieli gospodarstw sadowniczych i ogrodniczych stał się wymóg dotyczący dwukrotnego przeprowadzenia testów na obecność koronawirusa.

Dla właścicieli gospodarstw rolnych takie wymogi sanitarne oznaczały ponoszenie kosztów stawiających pod znakiem zapytania ekonomiczny sens zatrudniania przybyszów zza wschodniej granicy, ale nawet ci, którzy zdecydowaliby się skorzystać z takiego rozwiązania narzekali, że zupełnie nie wiedzą jak i gdzie mogą przeprowadzić takie testy.

Niech zapłaci KRUS

W końcu Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich, pod naciskiem izb rolniczych i organizacji zrzeszających producentów rolnych, znalazło rozwiązanie. Minister Jan Krzysztof Ardanowski poinformował, że ze środków publicznych nie można wykonywać testów cudzoziemskich pracowników, gdyż byłaby to niedozwolona pomoc publiczna, podjął jednak starania, by znaleźć środki wsparcia finansowego dla już wykonanych i opłaconych testów.

Okazało się jednak, że sfinansowanie testów ze środków budżetowych jest jednak możliwe dzięki uznaniu pracowników sezonowych za pomocników rolnika. Pomocnik rolnika jest to osoba ubezpieczona w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, za którą składki płaci rolnik ją zatrudniający. Uznano więc, że ubezpieczenie w KRUS pozwala na opłacenie testów na koronawirusa.

Testowanie już trwa

Aby wyjść naprzeciw problemom sadowników zarząd powiatu grójeckiego we współpracy z 6 Mazowiecką Brygadą Obrony Terytorialnej zorganizował mobilny punkt poboru wymazów. Punkt jest przeznaczony dla zagranicznych pracowników sezonowych, którzy przybyli do Polski po 18 maja 2020 roku i zostali zarejestrowani przez pracodawcę w KRUS-ie. Utworzono go na terenie należącym do powiatu grójeckiego – na boisku przy Zespole Szkół im Armii Krajowej Obwodu Głuszec- Grójec przy ulicy Piotra Skargi 12.

Powiat grójecki zapewnił utwardzenie terenu destruktem, nowe oświetlenie LED, doprowadzenie energii elektrycznej oraz oznakowanie terenu. Namioty oraz obsługę zapewnia Wojsko Obrony Terytorialnej.

Wymazy pobierane są od osób bezpośrednio z samochodów, którymi przyjeżdżają pracownicy sezonowi. Osoby, które będą poddawane badaniu muszą mieć przy sobie paszport. Punkt jest czynny w godzinach od 9 do 18. Aby przeprowadzić badanie trzeba zgłosić się do KRUS-u i wtedy zostanie wyznaczona data badania. Pracownik zostaje wpisany na listę. Na podstawie listy osób zgłoszonych dokonuje się pobór wymazów, a o wynikach można informować na przykład drogą mailową lub sms-em.

Twarde przepisy

Choć rozwiązania znalezione przez resort rolnictwa, a także pomoc samorządu grójeckiego i terytorialsów otwiera drogą do rozwiązania problemu rąk do pracy, na forach internetowych można znaleźć wpisy zrozpaczonych rolników, którzy nie potrafią sobie poradzić z bardzo twardymi przepisami sanitarnymi.

Jeden z rolników pyta w jaki sposób ma dowieźć Ukraińca na badania skoro w samochodzie nie da się zachować obowiązkowej dwumetrowej separacji. W wytycznych opublikowanych na stronie internetowej ministerstwa rolnictwa i rozwoju wsi można znaleźć informację, że w samochodzie, który przyjedzie na testy do mobilnego punktu poboru wymazów może być jedna osoba, chyba, że wszyscy pasażerowie są na kwarantannie.

Dla niektórych rolników, problemem może być nawet zapis o przewozie pracownika sezonowego do konkretnego gospodarstwa rolnego od granicy, transportem zorganizowanym lub transportem zapewnionym przez rolnika z zachowaniem obostrzeń dotyczących czasu przejazdu, albo użycia środków dezynfekcyjnych. Rolnik, który ma obowiązek badać przynajmniej raz dziennie temperaturę ciała pracownika musi potem dezynfekować termometr.

Mazowsze zatrudnia najwięcej

Zdaniem posła Mirosława Maliszewskiego, prezesa Związku Sadowników RP brak pracowników zagranicznych może „położyć” wiele dziedzin działalności rolniczej.

- Ręce do pracy potrzebne są bez przerwy, od zbioru pierwszych truskawek aż do późnej jesieni. Przecież po truskawkach zaraz są czereśnie, wiśnie, maliny. Do tego ludzie do pracy cały czas potrzebni są w sadach, do sadzenia drzewek, przywiązywania, pielęgnacji, a do borówek naprawdę potrzebne są tysiące ludzi - mówi Mirosław Maliszewski.

Z danych Urzędu Statystycznego w Warszawie wynika, że liczba zezwoleń na pracę cudzoziemców w naszym województwie systematycznie rośnie. W 2019 roku wydano ich 86,3 tysięcy, czyli o 8,4 procent więcej niż w 2018 roku. Statystyki nie uwzględniają jednak wszystkich form zatrudnienia, nikt nie jest w stanie także określić ilu przybyszów przyjeżdżających zza wschodniej granicy podejmuje następnie pracę „na szaro”, albo „na czarno”.

W Powiatowym Urzędzie Pracy w Grójcu rocznie składanych jest około 60 tysięcy oświadczeń o zamiarze zatrudnienia cudzoziemca, ale nie wiadomo, ile z tych osób rzeczywiście podejmuje potem pracę w powiecie grójeckim, a ile „emigruje” na przykład do pracy w innym województwie. Zezwolenia na pracę wydawane były najczęściej obywatelom Ukrainy. Liczba zezwoleń na pracę cudzoziemców wydanych na Mazowszu stanowiła w 2019 roku aż 19,4 procent wszystkich zezwoleń wydanych w kraju. Większość – 53,8 tysięcy, czyli 62,3 procent zezwoleń na pracę cudzoziemców przyznana była obywatelom Ukrainy.

Motofakty

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie