Bezrobocie mniejsze, ale nie w Radomiu. Nie pomagają dotacje

W kwietniu w Radomiu zwiększyła się liczba bezrobotnych o 62 osoby. Na koniec marca poziom bezrobocia w mieście wynosił 23,6 procent i był zdecydowanie najwyższy spośród wszystkich polskich miast powyżej 200 tysięcy mieszkańców.

UNIJNE DOTACJE NIE POMOGŁY

Kwietniowy wzrost liczby osób bez pracy w Radomiu nie jest duży, ale trzeba uwzględnić to, że na wiosnę bezrobocie zazwyczaj znacznie spada w związku z początkiem robót sezonowych w budownictwie. Poza tym w kwietniu "uruchomiono" większość pieniędzy, jakie otrzymał radomski "pośredniak" przeznaczonych na aktywne formy zwalczania bezrobocia, w tym staże, roboty publiczne i interwencyjne, tworzenie nowych mikrofirm i dotacje na tworzenie miejsc pracy w już istniejących zakładach.

Ponad 20 milionów złotych, jakie trafiło do Radomia i zostało już praktycznie rozdysponowanych, pochodziło z Funduszu Pracy, a 18 milionów z Europejskiego Funduszu Społecznego.

- W kwietniu można było spodziewać się znacznego spadku bezrobocia w Radomiu, tymczasem jest wzrost. To pokazuje najlepiej w jak dramatycznej sytuacji znalazły się radomskie firmy - mówi Dariusz Strzelec, rzecznik Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu.

WIOSENNE OŻYWIENIE NA RYNKU PRACY

W pozostałych powiatach regionu radomskiego również wydawane były w kwietniu pieniądze na aktywne formy zwalczania bezrobocia. Pozytywny efekt w statystykach jest już jednak widoczny. W kwietniu w powiecie grójeckim spadła liczba bezrobotnych o 101 osób w porównaniu z wcześniejszym miesiącem, w powiecie białobrzeskim o 191 osób, w powiecie kozienickim - o 186 bezrobotnych.

W powiecie lipskim w kwietniu było o 192 osoby mniej bezrobotnych niż w marcu, w powiecie radomskim ubyło 97 bezrobotnych, w powiecie szydłowieckim 173 i zwoleńskim 115.