Lipscy policjanci zatrzymali pijanego 49- latka, który podczas awantury domowej zaatakował żonę. Okazuje się, że kobieta gehennę przechodziła już od dawna. Mąż okładał ją łupkami drewna, chwytał też po nóż kuchenny, dusił, poniewierał i dręczył psychicznie. W końcu groził, że zabije używając metalowego drutu.
Prawdziwy dramat rozegrał się w niedzielę w miejscowości Wiśniówek w powiecie lipskim. Tuż po godzinie 19 dyżurny lipskiej komendy odebrał zgłoszenie o awanturze domowej. Wszczął ją pijany mężczyzna.
Policjanci udali się pod wskazany adres. Zastali płaczącą kobietę i troje dorosłych dzieci. Okazało się, że mąż i ojciec jest bardzo agresywny. Nie słuchał poleceń funkcjonariuszy. W końcu 49- latek trafił do policyjnego aresztu, w wydychanym powietrzu miał prawie 1,9 promila alkoholu.
Zapłakana, roztrzęsiona kobieta od dłuższego czasu była dręczona przez systematycznie zaglądającego do kieliszka męża.
- W jej obronie zawsze stawali dwaj synowie i córka. Małżonek po alkoholu zahowywał się jak kat. Bił żonę, znieważał i wypędzał z domu. W jego ręce wpadały coraz to bardziej niebezpieczne przedmioty, ktorymi bez litości okładał kobietę. Siegał po łupki drewna spod pieca a nawet nóż kuchenny - opowiada Tomasz Wielicki, rzecznik prasowy lipskiej policji.
Agresor zagroził, żonie że ją zabije używając metalowego drutu.
Okazuje się, że sprawa przemocy w jednej z rodzin z miejscowości Wiśniówek jest dobrze znana lipskiej policji.
- Rodzinę często odwiedzał dzielnicowy. Założył i prowadził rodzinie “niebieską kartę" dotycząca przemocy domowej. Wielokrotnie też o różnych porach dnia i nocy interwencje podejmowała policja. Kobieta nie chciała składać zeznań obciążających małżonka, tłumacząc, że w końcu zmieni się i zmądrzeje - opowada Tomasz Wielicki.
Miarka się przebrała, niedzielne brutalne zachowanie męża sprawiło, że kobieta w końcu przełamała się i zgodziła się opowiedzieć całą prawdę mundurowym. Szarpana za ubranie i bita po całym ciele, obsypana wyzwiskami powiedziała stop - składając zeznania obciążające małżonka.
Lipscy funkcjonariousze zebrali dowody dotyczące przemocy domowej a akta sprawy skierowali do prokuratury. We wtorek Sąd Rejonowy w Lipsku przychylił się do wniosku prokuratury i policji i zastosował wobec mężczyzny areszt. Najbliższy miesiąc spędzi za kratkami. Za to czego się dopuścił grozi mu do 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?