Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bilety drożej, ale u kierowcy

Izabela KOZAKIEWICZ [email protected]
Od 1 stycznia kierowcy w radomskich autobusach bilety sprzedają tylko w niedziele i święta.
Od 1 stycznia kierowcy w radomskich autobusach bilety sprzedają tylko w niedziele i święta.
Mieszkańcy miasta chcą, aby w autobusach miejskich znowu sprzedawano bilety; zadecydują o tym radni.

Czy pasażerowie znowu będą mogli kupować bilety u kierowców? Gotowy jest projekt uchwały w tej sprawie, teraz decyzja w rękach radnych.

Od 1 stycznia kierowcy w radomskich autobusach bilety sprzedają tylko w niedziele i święta. W dzień powszedni pasażerowie muszą sobie radzić sami. Pół biedy, jeśli korzystają z przystanku w centrum, to można znaleźć kiosk, gorzej z tymi, którzy mieszkają w dzielnicach peryferyjnych.

ZAPŁACĄ WIĘCEJ?

Pojawiła się jednak szansa na powrót do dyskusji o biletach u kierowców. Bohdan Karaś, radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej przygotował projekt zmian. Proponuje, aby bilety specjalne można było jednak kupować u kierowców. Normalny miałby kosztować 1,5 złotego, ulgowy zaś 3 złote.
- To dużo drożej niż w kiosku, ale kara za jazdę na gapę wynosi około 100 złotych - wyjaśnia Bohdan Karaś. - Pasażer w wyjątkowej sytuacji powinien mieć możliwość wyboru. Kupuje droższy bilet, ale może spokojnie jechać autobusem.

W projekcie jest zapis o tym, że kierowca może odmówić sprzedaży, jeśli autobus jest spóźniony więcej niż cztery minuty. W takiej sytuacji jednak pasażer złapany przez kontrolera nie płaci kary.

BO SIĘ SPÓŹNIAJĄ

Zdaniem Bohdana Karasia to kompromisowe rozwiązanie. - Nie chcemy wyrabiać nawyku kupowania biletów u kierowcy, dlatego propozycja, żeby bilety były sporo droższe - tłumaczy Bohdan Karaś. - Ale to ma być ratunek w sytuacjach losowych.
Zdaniem radnego Karasia wysoka cena sprawi, że bilety u kierowcy pasażerowie będą kupowali rzadko. A to nie powinno więc być argumentem przeciw pomysłowi. Jak już pisaliśmy zmiany wprowadzono, bo podobno przez sprzedaż autobusy się spóźniały. Zmianę wymogli sami kierowcy.

Minęły dwa miesiące a autobusy nadal się spóźniają. Prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Leszek Lach mówi, że nie sprzedaż biletów nie powodowała opóźnień.

- Autobusy spóźniają się, bo stoją w korkach - uważa Leszek Lach, prezes przedsiębiorstwa. - Ulice są remontowane i trudno po nich jeździć.
Czy po raz kolejny interesy pasażerów przegrają z głosem kierowców, może ważniejsza stanie się zasada "klient nasz pan"? Nie wykluczone, że odpowiedzi poznamy już na sesji Rady Miejskiej w marcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie