Blokada "siódemki" pod policyjną kontrolą. PiS nawołuje, wojewoda krytykuje

Blokada ma być formą protestu a jednocześnie presji na rząd, by zrealizowana została budowa trasy ekspresowej.

Protest organizuje zawiązana niedawno Koalicja S7 - zgrupowanie inicjujące obywatelsko-samorządową współpracę na rzecz przyśpieszenia budowy drogi S7 na odcinku Warszawa-Rabka. "Celem działania jest pokazanie determinacji oraz jedności mieszkańców trzech województw: małopolskiego, mazowieckiego oraz świętokrzyskiego, dla których ta droga ma kluczowe znaczenie komunikacyjne, gospodarcze, jak i społeczne. W listopadzie 2011 roku Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło Program Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015, który przesuwa w czasie realizację tej niezwykle ważnej dla naszego kraju drogi" - twierdzą przedstawiciele koalicji

Poniedziałkowa blokada zapowiadana jest w Radomiu, Skarżysku -Kamiennej, Wolicy koło Kielc i Krakowie. Wszędzie rozpocznie się o godzinie 11. W Radomiu uczestnicy protestu mają przechodzić przez przejście na ulicy Warszawskiej przed rondem NSZ od strony Warszawy. Każde 10 minut marszu ma być przedzielane 5-minutową przerwą. W sumie blokada potrwa godzinę. Do udziału w niej zachęcają działacze radomskiego Prawa i Sprawiedliwości oraz samorządowcy.

Pomysł ten krytykuje natomiast Dariusz Piątek, wicewojewoda mazowiecki. Jego zdaniem to nie jest dobra forma, znacznie lepszą są rozmowy.

Jego zdaniem w przypadku obwodnicy Radomia inwestycja nie jest jeszcze odpowiednio przygotowana pod względem dokumentacji.

- Uchylona została decyzja wodno - prawna, nowa ma być wydana 8 marca. Dopiero po tym terminie można będzie podejmować dalsze działania - twierdził Dariusz Piątek.
Według niego inwestycja będzie realizowana, można się też spodziewać, że w wyniku przetargu obniżą się o 30 procent przewidywane koszty.

Tomasz Kowalczyk, zastępca komendanta mazowieckiej policji pytany o to, jaka będzie reakcja na blokadę stwierdził, że policjanci muszą stać na straży prawa i porządku i jeśli zajdzie taka potrzeba, będą podejmować takie działania, jakie będą konieczne.