Do bulwersujących sytuacji doszło w sierpniu tego roku na krajowej trasie numer siedem na terenie powiatów białobrzeskiego i grójeckiego.
Liczyła się każda minuta, a kierowcy nie reagowali
Do szpitala do Warszawy jechał ambulans z organami do przeszczepu. Liczyła się każda minuta. Tymczasem na nagraniu z kamery w karetce widać samochody, które jadą lewym pasem blokując przejazd karetki. Nagrane wozy miały miejsce, żeby zjechać na prawy pas, ale ich kierowcy za wszelką cenę chcieli wyminąć jadące wolniej samochody. Nie reagowali na sygnały dźwiękowe i klakson karetki.
W pewnym momencie na nagraniu widać kierowcę niebieskiego BMW, który zjeżdża z lewego pasa dopiero, kiedy znaki daje mu policjant z jadącego radiowozu.
Do najbardziej kuriozalnej sytuacji doszło w okolicy Grójca. Tam lewym pasem przed ambulansem jedzie bus, którego kierowca do końca nie zwalnia drogi samochodowi uprzywilejowanemu. W pewnym momencie karetka mija go w końcu prawym pasem.
Policjanci ukarali kierowców
Na podstawie nagrania, które zostało umieszczone na jednym z portali internetowych policja wszczęła postępowanie w sprawie zachowania kierowców. Sprawą zajęły się Komendy Powiatowe Policji w Białobrzegach oraz Grójcu, bo to na terenie ich działalności doszło do wykroczeń.
Wyjaśnianie trochę trwało, ale winni złamania przepisów już ponieśli konsekwencje.
- Ustaliliśmy właścicieli samochodów, a w związku z tym, że nie są oni mieszkańcami naszego powiatu o pomoc poprosiliśmy właściwe komendy właściwe dla miejsca zamieszkania właścicieli samochodów - wyjaśnia Ewa Kozyra, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Białobrzegach.
Jeden z kierujących, który popełnił wykroczenia na terenie powiatu białobrzeskiego jest mieszkańcem lubelszczyzny, drugi jednego z podwarszawskich powiatów. Oboje zostali ukarani mandatami wysokości 500 złotych za wykroczenie polegające na nieustąpieniu pierwszeństwa przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu.
Właściciela auta też można ukarać
Nieco inaczej, choć także mandatami, zakończyła się sprawa w przypadku samochodów nagranych na "siódemce" w powiecie grójeckim. Tam także ustalono właścicieli samochodów, ale oni nie wskazali, kto tego dnia siedział za kierownicą tych wozów.
To nie pozwoliło na uniknięcie konsekwencji. Mandatami, także wysokości 500 złotych zostali ukarani więc właściciele samochodów, ale nie za wykroczenie nieustąpienia pierwszeństwa, a właśnie za to, że nie wskazali na "na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie".
Po 500 złotych mandatu dostali właściciele volkswagena busa oraz właścicielka osobowego audi. Oni nie dostali punktów karnych.
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?