Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bocianie gniazdo z hukiem runęło na ziemię. W środku były dwa pisklęta

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
Z gniazda pozostała tylko sterta gałęzi i liści - twierdzi Mirosław Posłowski
Z gniazda pozostała tylko sterta gałęzi i liści - twierdzi Mirosław Posłowski Piotr Kutkowski
W miejscowości Franków w gminie Policzna runęło we wtorek ogromne, bocianie gniazdo. Na szczęście żaden człowiek nie ucierpiał, ale znajdujące się w nim pisklęta zginęły.
Pisklę nie przeżyło upadku gniazda
Pisklę nie przeżyło upadku gniazda

Pisklę nie przeżyło upadku gniazda

Franków, wczesny ranek, przy drodze w środku wsi stoją dwa drzewa. Jedno z nich jest w połowie ułamane, pod nimi ogromna sterta ziemi, gałęzi, liści, drewnianej konstrukcji. Z boku leży martwe pisklę bociana.

- Przed godziną szósta usłyszałem ogromny huk - opowiada mieszkający po drugiej stronie drogi Mirosław Posłowski - Wybiegłem na dwór, zobaczyłem ułamane drzewo i leżący pod nim na asfalcie stos. Tyle pozostało z bocianiego gniazda. Pierwsza myśl - dobrze, że akurat nikt nie przechodził i jest tak wcześnie, bo godzinę później idą tędy dzieci do szkoły. Na szczęście nikt też w tym czasie nie przejeżdżał.

Zdaniem Mirosława Posłowskiego, gniazdo, które runęło ważyło wiele kilogramów. Dorosłe ptaki ocalały, pisklęta zginęły.

- Bociany krążyły, a nawet na chwilę usiadły na kikucie drzewa, ale potem odleciały - twierdzi.

BEZ POMOCY

Mirosław Posłowski założył razem z członkami rodziny konstrukcję pod bocianie gniazdo 12 lat temu. Dwa lata temu je naprawiał, w tym roku widząc przegniłe elementy również prosił od wielu tygodni o pomoc w naprawie.

Według niego w instytucjach, które teoretycznie powinny zajmować się ochroną środowiska i ptakami słyszał tylko porady. Ewentualną pomoc obiecywano dopiero jesienią lub za rok, pod warunkiem przesłania dokumentacji zdjęciowej.

ZWYŻKA

Na skutek nieporozumienia niepowodzeniem zakończyła się również próba wykorzystania do naprawy samochodu -zwyżki, którą przysłał wójt gminy Policzna. Po wtorkowej katastrofie pracownicy Urzędu Gminy w Policznie ponownie pojawili się we Frankowie.

- Wójt obiecał przysłanie zwyżki, konstrukcję gniazda już przygotowujemy. Potem trzeba będzie ją tylko umieścić na sąsiednim drzewie. Mam nadzieję, że bociany powrócą - podkreśla Mirosław Posłowski.

Jacek Słupek, Klub Przyrodników Regionu Radomskiego

- W tym roku nie ma już co liczyć na to, by ptaki urządziły sobie w tym miejscy lęgowisko, ale za rok powinny znowu tu gniazdować i wychować potomstwo. Szkoda, że tak zakończyła się ta historia. Zmarłe pisklę będziemy chcieli zabrać, wypchać i umieścić w naszych zbiorach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie