Brak dofinansowania na ogródki działkowe w Radomiu. Właściciele terenów zabrali głos w sprawie. Zobacz zdjęcia z konferencji

Konferencja odbywała się przy ulicy Osiowej 16 w Radomiu, na terenie Rodzinnego Ogrodu Działkowego "Relaks". Brali w niej udział przedstawiciele wielu środowisk związanych z ogródkami działkowymi. Głównym tematem był brak wsparcia pieniężnego dla użytkowników tych działek. Konferencja rozpoczęła się od powitania i wprowadzenia do tematu dofinansowań.

- Witam państwa bardzo serdecznie na konferencji prasowej. Dzisiaj jesteśmy w gościnnych progach Rodzinnego Ogrodu Działkowego "Relaks" przy ulicy Osiowej. Dzisiaj uczestniczę w konferencji z przedstawicielami różnych ogrodów działkowych. Jest prezes, są użytkownicy ogrodów działkowych, reprezentanci różnych ogrodów znajdujących się na terenie naszego miasta

- mówił Konrad Frysztak, poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej.

Procedura wspierania ogrodów rozpoczęła się wiele lat temu. Dzięki temu udało się między innymi zapewnić dojazd do ogródków działkowych przy ulicy Przytyckiej w Radomiu. Teraz występują problemy. Uchwała dotycząca wsparcia dla działkowców została odrzucona. Mimo pieniędzy zarezerwowanych w budżecie miasta na program dla działkowców nie trafią one w ich ręce.

Poszczególne osoby związane z ogródkami działkowymi przedstawiały swoje argumenty i wyraziły opinie w tej sprawie. Brak pieniędzy oznacza brak możliwości realizacji wielu potrzebnych zadań inwestycyjnych.

- Z informacji, które mieliśmy do tej pory wynikało, że pan prezydent wystąpił z inicjatywą wspomożenia działkowców w Radomiu. W naszym przypadku pieniądze byłyby przeznaczone na budowę parkingu od ulicy Rataja, bo jego akurat tam nie mamy (...). Szkoda, że te pieniądze nie trafią do nas w tym roku (...). Liczymy, że jeśli w tym roku się nie uda, to może w przyszłym zostaną przeforsowane pieniądze w budżecie dla działkowców radomskich i jednak coś z tego będziemy mieli

- mówił Dariusz Zalewski, prezes ogrodu działkowego przy ulicy Witosa w Radomiu.

W związku z brakiem dofinansowania i brakiem możliwości podjęcia nowych inwestycji wiążą się też inne problemy, między innymi wywozu śmieci. Brak możliwości dojazdu do ogrodów jest problematyczny dla właścicieli, ale także dla służb.

- 4 lata temu zarząd wspólnoty mieszkaniowej na lotnisku zamknął nam dojazd. Potrzebny nam jest wjazd, dlatego że mamy już ogromną groblę śmieci. Samochodem jak się dojedzie trzeba iść pieszo do tych działek około kilometra. Nie ma też gdzie tego samochodu postawić. Od 4 lat walczymy o to, żeby ten wjazd na działki zrobić i jesteśmy bezsilni do tej pory. Prezes oddziału tłumaczy, że nie ma pieniędzy

- mówił Henryk Kwaśnik, właściciel ogrodu działkowego na Sadkowie w Radomiu.

Zobacz zdjęcia z konferencji: