Chodzi o lek "polstigminum" w ampułkach, potrzebny do wybudzania pacjentów po operacjach. Szpital na Józefowie już jest zmuszony korzystać z innych środków. Na Tochtermana zapasy ampułek kończą się i nie wiadomo co dalej.
Preparat produkowała do tej pory w Polsce tylko jedna firma - Pliva Kraków., ale produkcja została przerwana. Ma być przeniesiona wkrótce do fabryki na Węgrzech. Lek ponownie może być dostępny dopiero w połowie 2010 roku.
Brak leku oznaczać może konieczność przesuwania planowych zabiegów na późniejsze terminy a co za tym idzie poważne utrudniania w leczeniu dla pacjentów.
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu specyfiku zabrakło.
- W receptariuszu znaleźć musiały się inne preparaty. Nie oznacza to jednak, że nie ma problemu. Polstigminum w ampułkach jest przecież powszechnie używany przez wszystkie lecznice a teraz trzeba sobie radzić bez niego - mówi Lucyna Wiśniewska, pełniąca obowiązki zastępcy dyrektora do spraw lecznictwa szpitala na Józefowie.
W lecznicy przy Tochtermana zapasy leku też się kończą.
- Czekamy na dostawę awaryjną z Ministerstwa Zdrowia. Oddział Intensywnej Opieki Medycznej na razie jakoś sobie radzi, operacje się odbywają, ale nie wiadomo jak długo to potrwa - mówi Andrzej Pawluczyk, dyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.
Więcej jutro w Echu Dnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?