Brakuje orzeczników w ZUS. Nie chcą pracować za kilka tysięcy złotych

- Zapewniam, że czas oczekiwania jest i tak bardzo krótki, bo przecież zgodnie z prawem mamy miesiąc na rozpatrzenie wniosku. W tej chwili osoby starające się o wizytę u orzecznika zapisywane są na 2 grudnia. Jest to więc dwa tygodnie - mówi Wiesława Sadowska - Golka, rzecznik prasowy radomskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

W II kwartale tego roku do lekarzy orzeczników w radomskim ZUS zapisało się 2670 osób, a w III kwartale - 2450 osób. Radomski ZUS w sprawach o przydzielanie rent, obsługuje teren dawnego województwa radomskiego. Być może oczekiwanie na wizytę jeszcze skróciłoby się, gdyby była pełna obsada lekarzy. W tej chwili pracuje w Radomiu 10 orzeczników, a są jeszcze dwa wakaty.

- Mimo trwającego wciąż naboru dla lekarzy orzeczników, wciąż mamy wolne etaty. Wiążę się to zapewne z tym, że lekarze mogą pracować gdzie indziej, nieraz otwierają własne praktyki - dodaje pani rzecznik.

W ofercie pracy, która jest na stronie internetowej ZUS podano, że średnie wynagrodzenie lekarza orzecznika wynosi około 5,4 tysięcy złotych brutto. Najwidoczniej to nie jest kwota, która może skusić lekarzy do pracy w ZUS. Lekarz taki nie tylko musi mieć specjalizację II stopnia, ale i wykazać się szczegółową wiedzą z prawa pracy, ubezpieczeń. Lekarze nie ukrywają, że w codziennej pracy orzecznik często musi być odporny stres w pracy.