Prowadząca spotkanie w Miejskiej Bibliotece Publicznej Ilona Michalska- Masiarz rozpoczęła indagacje od seniora, Jerzego Madejskiego.
(fot. Barbara Koś)
Podobnie mówili o swoich utworach Grzegorz Bartos i Jan Michalski. 35 Radomska Wiosna Literacka zakończyła prezentacja trzech nowych powieści radomskich pisarzy.
Spośród trzech panów tylko Grzegorz Bartos ma już na swoim koncie kilka wydanych książek. Dwóch pozostałych panów to debiutanci. Prowadząca spotkanie w Miejskiej Bibliotece Publicznej Ilona Michalska- Masiarz rozpoczęła indagacje od seniora.
- Nie przyznam się ile mam lat ale mogę jeździć autobusem miejskim za darmo - zaczął skromnie Jerzy Madejski. -Czego zresztą wszystkim państwu życzę.
W sposób pełen humoru scharakteryzował swoją powieść. Bohaterem powieści "Połowa mężczyzny" jest wprawdzie dziennikarz Karol Zakrzewski, który lubi alkohol i kobiety .-
- Ale to na pewno nie ja! - wyjaśniał autor.
Kiedy bohater utworu doznaje wypadku i jego dolna połowa zostaje sparaliżowana intelektualnie rozwija się ta górna połowa ciała.
- Bo i ta połowa mężczyzny jest ważna - podkreślał Madejski zapowiadając drugi tom tej obiecującej prozy.
Drugi debiutant, Jan Michalski, jest studentem politologii i do wieku przyznał się od razu - ma 23 lata.
-To chyba jestem jeszcze młody?- zastanowił się autor.
- Piszę o radomskiej młodzieży chociaż nie ma w utworze konkretnych znajomych - mówił o swojej książce "Dwie strony medalu" Jan Michalski.- Ale poruszam ważne kwestie tego znanego mi środowiska.
"Opowieść o dwóch meczach i morderstwie" Grzegorza Bartosa to historia o namiętnościach, tęsknotach i nadziejach, nawet w sytuacjach beznadziejnych. Fabuła jest oparta na autentycznych wydarzeniach w Radomiu w latach 30 - tych XX wieku i ukazuje środowisko radomskich Żydów.
- Lubię żydowski świat międzywojenny, który wyobrażałem sobie patrząc z okna mojej pracowni artystyczne na ulicy Rwańskiej - opowiadał Grzegorz Bartos.-Dlatego jest on obecny w moich książkach. A opisany mecz rozegrał się naprawdę i opowiadał mi o nim znany historyk, Sebastian Piątkowski. Wszystkie autentyczne wydarzenia w Radomiu staram się zawsze solidnie sprawdzać.
Wszystkie trzy powieści wydała oficyna Lucky w Radomiu a jej szef, Robert Stępień był bardzo dumny ze swoich autorów.
- Tylko czy na nas zarobi?...zmartwił się Jerzy Madejski. - Bo ja jako autor z pewnością nie zarobię kokosów. Najwyżej tyle, że starczy mi na jeden kokosowy orzech.
Podpiswaynie książek szło autorom jak z płatka
(fot. Barbara Koś)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?