Tylko dwa punkty w pięciu dotychczasowych meczach. W dodatku w czterech meczach na własnym boisku. Ten bilans sprawił, że w Broni zrobiło się gorąco. W środę trzecioligowcy z Plant grali z Orłem Wierzbica. Szeptano na trybunach, że jeśli zespół nie wygra, to może być ostatni mecz trenera Konrada Główki. W piątek przed południem szkoleniowiec po raz ostatni pojawił się na treningu, podziękował drużynie i pożegnał się z kolegami.
- Przyznam szczerze, że jestem strzępkiem nerwów. Zabrakło mi szczęścia jako trenerowi, bo przecież w tych meczach mogliśmy spokojnie zdobyć więcej punktów - powiedział nam rozgoryczony trener Główka.
- Drużynę poprowadzi Tomasz Dziubiński. Zespołowi potrzebny jest wstrząs - mówi Artur Piechowicz.
Tomasz Dziubiński w Broni pracuje od kilku lat. Prowadził grupy młodzieżowe, był też asystentem trenera Artura Kupca, a ostatnio wspomnianego Główki. Nie ma on na razie licencji na trzecią ligę, gdyż musi mieć ukończony kurs UEFA B i uzyskać drugą klasę trenerską.
- Pan Dziubiński złożył już dokumenty o warunkowe uzyskanie licencji. Rozpoczął już kurs w Mazowieckim Związku Piłki Nożnej, więc to raczej nie będzie stanowić problemu - dodaje prezes Piechowicz.
Dziubińskiego czeka bardzo trudny debiut. O godz. 16.30 Broń na wyjeździe zagra z Sokołem Aleksandrów Łódzki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?