Broń Radom wygrała w Pionkach

Proch Pionki - Broń Radom 0:2 (0:2).
Bramki: 0:1 Czarnecki 15, 0:2 Nogaj 41
Proch: Majos - Bawor, M. Gromski, Cierzuch, Jaroszek, Kapusta, Szczepański (58 P. Gromski), Kowalkowski, Czerski, Denkiewicz (52 Rogala), Kisiel (42 Borzęcki).
Broń: Młodzinski - Jakubczyk, Sala, Krukowski, Dobosz, Leśniewski, Sałek, Więcek, Nogaj (67 Sobolewski), Nowosielski(67 Książek), Czarnecki (90 Zieliński).
Sędziował: Rafał Kaim z Siedlec.

Niespodzianki nie było Proch zasłużenie przegrał z liderem z Radomia. Tylko pierwszy kwadrans był w miarę wyrównany, potem coraz mocniej naciskali goście. W 15 minucie po ładnej akcji Dominika Leśniewskiego, Kamil Czarnecki na piątym metrze tylko dołożył nogę. W 41 minucie na bramkę uderzał Piotr Nowosielski. Piłka w zamieszaniu po rykoszecie odbiła się od słupka, doskoczył do niej Przemysław Nogaj i było 0:2.
Proch jedynie przed przerwą miał dwie swoje szanse na złapanie kontaktu z rywalem. Najpierw Mariusz Borzęcki w 44 minucie za lekko uderzył z 15 metrai bez problemu obronił Młodziński. Za moment sędzia podyktował rzut karny za faul w niegroźnej sytuacji, w narożniku pola karnego. Mateusz Szczepański nie wykorzystał rzutu karnego. Jego strzał obronił Młodziński. Być może mecz inaczej by się potoczył, gdyby gospodarze zdobyli kontaktową bramkę.
Druga połowa to już dominacja Broni, która miała kilka świetnych okazji, aby podwyższyć rezultat.W 79 minucie najlepszy na boisku Dominik Leśniewski był bliski podwyższenia, ale Michał Majos przeniósł piłkę nad poprzeczkę.Chwilę później dwukrotnei na bramkę miejscowych strzelał wprowadzony 17-latek, Przemysław Sobolewski. Wcześniej po strzale głową Damiana Sałka obrońcy wybili z linii bramkowej.
Na trybunach jedynie w przerwie tego spotkania doszło do próby konfrontacji obu grup kibiców, ale nad wszystkim szybko zapanowała policja.