W półfinałowym meczu piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu Mazowsza, Start Otwock przegrał rzutami karnymi 5:6 z Bronią Radom. W normalnym czasie gry i po dogrywce było 1:1.
Start Otwock - Broń 1:1 (0:0, 1:1), Kęsek 74 - Gorczyca 87, rzuty karne 5:6.
6 rzutów karnych
- tyle rzutów karnych musieli skutecznie wykonać piłkarze Broni Radom, żeby awansować do finału Pucharu Polski na szczeblu Mazowsza. Wykonawcami byli, Wojciech Kupiec, Arkadiusz Chudziński, Dominik Leśniewski, Norbert Rdzanek, Jaiyesimi Noheem i Piotr Budziński. Jedynego karnego nie strzelił Jakub Chrzanowski.
Start: Witkowski - Bobrowski, Tokaj, Pacuszka, Falkowski - Karaś (81 Choiński), Herman, Zieliński, Sobótka (78 Powałka) - Kęsek, Zegarek (52 Walętrzak, 118 Lasecki).
Broń: Michałek - Noheem, Gorczyca, Kupiec, Budziński - Doliński (76 Leśniewski), Sałek, Oziewicz (62 Kourou, 106 Chudziński), Rdzanek - Ciupiński, Teboh (70 Chrzanowski).
Zgodnie z zapowiedziami kontuzjowanego bramkarza Broni Pawła Młodzińskiego zastąpił Sebastian Michałek.
NAJLEPIEJ BRAMKARZE
W pierwszej połowie dużo było ciekawej gry i sytuacji bramkowych, ale dobrze spisywali się obaj bramkarze, Maksymilian Witkowski i Michałek. Najlepsze okazje dla Broni mieli. W 26 min. Wojciech Gorczyca, którego strzał minimalnie poszybował nad bramką, oraz w 45 min. Georghe Teboh, który z sześciu metrów trafił piłką w golkipera gospodarzy. Start głównie naszego bramkarza próbował pokonać strzałami z dystansu, ale nic z tego nie wyszło.
Mecz w Otwocku obserwują trenerzy Warty, drużyny z którą Broni zagra w sobotę w meczu ligowym w Sieradzu. Pierwszą groźną akcję w drugiej połowie stworzyli gospodarze. W 54 min. Michał Walętrzak, który został kilka chwil wcześniej wprowadzony na boisko przegrał pojedynek sam na sam z Michałkiem. W odpowiedzi, piłka po strzale Daniela Ciupińskiego trafiła w boczną siatkę.
NA TRZY MINUTY
W 74 min. po zagraniu Pawła Hermana, z kilku metrów Michałka pokonał Kęsek. Podopieczni trenera Artura Kupca bardzo ambitnie dążyli do wyrównania i doprowadzenia do dogrywki. Udało się to w 87 min. Piotr Budziński wrzucił piłkę na pole karne, gdzie trafiła na nogę Wojciecha Kupca. Strzał naszego gracza odbił bramkarz Startu i nadbiegający Gorczyca wpakował futbolówkę do siatki. Po 30 minutach dogrywki, sędzia zarządził egzekwowanie rzutów karnych, które zadecydowały o tym kto zagra w finale.
Wygrali je "broniarze" i oni zagrają w finale. W drugim półfinale Legia Warszawa (Młoda Ekstraklasa) pokonała 1:0 Hutnik Warszawa. Gola na wagę awansu do finału zdobył Maciej Górski. Finał ma się odbyć 2 lub 3 czerwca. W czwartek ma zapaść decyzja, gdzie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?