W czwartek wiceprezydenci Radomia: Karol Semik, Jerzy Zawodnik i Konrad Frysztak oraz dyrektor kancelarii prezydenta Mateusz Tyczyński odnieśli się do propozycji zmian w budżecie Radomia, które złożyli radni opozycji.
- Część radnych, która zgłaszała propozycje do budżetu działa na zasadzie hamulca ręcznego, dla zmian, które w mieście wprowadza prezydent. I na te propozycje zgody być niestety nie może – mówił Mateusz Tyczyński.
Opozycja w Radzie miejskiej to szesnastoosobowa grupa rajców, którzy do tej pory była przeciw budżetowi przygotowanemu przez prezydenta Radomia Radosława Witkowskiego. To przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, ale także trójka radnych, którzy wystąpili z Platformy Obywatelskiej oraz radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej i niezależny. Jak mówią ich przedstawiciele kilka dni temu złożyli kilkadziesiąt propozycji zmian w budżecie. O swoich wnioskach już dwukrotnie rozmawiali z wiceprezydentami miasta. Na czwartek zaplanowano trzecie spotkanie. Ale o konkretach opozycja wypowiadała się bardzo niechętnie.
- Rozmawiamy z radnymi, służymy pomocą, odpowiadamy na pytania. Było ich już kilkadziesiąt. Ale to nie są negocjacje w sprawie budżetu – podkreśla Karol Semik, wiceprezydent odpowiedzialny za oświatę i kulturę. – Nie uchylamy się od pomocy merytorycznej i prawnej. Budżet musi być dobry dla mieszkańców, ale musi być też zgodny z przepisami. To konstrukcja finansowa, która musi spełniać wymogi ustawy o samorządzie oraz finansach publicznych.
CZYTAJ TEŻ:
Jako przykład, jak to jest ważne wiceprezydent Semik podał przykład przeforsowanej przez radnych poprawki przeznaczającej 500 tysięcy złotych na produkcję filmu „Klecha” o księdzu Romanie Kotlarzu. Poprawka dotyczyła jeszcze budżetu na 2017 rok. Okazuje się, że kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej uznało, że jest niezgodna z przepisami.
- Kolegium RIO uznało, że Rada Miejska złamała zapisy ustawy o finansach publicznych – mówi Karol Semik.
Radni opozycji zaproponowali też zmiany w Radomskim Programie Drogowym. – Nie ma naszej zgody na likwidacje logicznie działającego programu, dzięki któremu utwardziliśmy już 100 radomskich ulic – odpowiada radnym Konrad Frysztak, odpowiedzialny za miejskie inwestycje. – Nie ma zgody na to, żeby radni w tym programie umieścili ulice, które w swoich planach mają Wodociągi Miejskie. Bo co to by oznaczało? My byśmy je utwardzili, a za pół roku asfalt byłby zrywany, gdyż z pracami ruszyłyby wodociągi. Gdzie tu celowość wydawania miejskich pieniędzy?
Opozycja do Radomskiego Programu Drogowego chce wprowadzić między innymi ulicę Paryską i Londyńską. O te drogi na sesjach upomina się Andrzej Sobieraj.
- Te ulice mają być wykonywane przez wodociągi – wyjaśnia Konrad Frysztak. – Miałby być wprowadzone do programu także ulice, których utwardzić się nie da, bo są zbyt wąskie, albo takie, które w części mają prywatnych właścicieli, więc miasto nie może ich budować.
Opozycja chce też, żeby z budżetu miasta na ten rok wykreślić pieniądze na budowę dróg wokół hali i stadionu przy ulicy Struga.
- Będziemy mieli najnowocześniejsze obiekty sportowe w województwie, ale nie będzie dróg,. Zachodzi duża obawa, że nie zorganizujemy tam żadnej imprezy masowej, bo służby, policja, czy straż pożarna w takim przypadku wystąpi o wskazania dróg dojazdowych zgodnych z wymogami prawa – mówi Konrad Frysztak.
Miasto nie chce się zgodzić także na rezygnację z pieniędzy na przebudowę parkingu przy Radomskim Szpitalu Specjalistycznym. W projekcie budżetu zapisano na to, około 2 milionów złotych. To miałaby być połowa pieniędzy potrzebnych na pracę.
- O taką samą kwotę chcemy wnioskować do wojewody, ale żeby złożyć wniosek musimy mieć zagwarantowany wkład własny, podstawą będzie budżet – twierdzi Konrad Frysztak.
Jak mówi Konrad Frysztak opozycja proponuje też zmniejszenie tak zwanych wydatków bieżących, na przykład na odśnieżanie ulic, koszenie pasów drogowych, czy oświetlenie.
- To ma już wpływ na bezpieczeństwo mieszkańców. Jeśli radni to przegłosują będziemy mieli wybór, albo wyłączyć lampy na części ulic, albo nie budować oświetlenia na kolejnych miejskich drogach. Inaczej zabraknie pieniędzy – argumentuje Konrad Frysztak.
Do tych zmianach opozycja miała jeszcze dorzucić między innymi rezygnację z budowy placów zabaw w parku Ustronie oraz przebudowy parku na Obozisku.
- Jest też propozycja wykreślenia z budżetu 600 tysięcy złotych na budowę centrum aktywności seniorów, w budynku po dawnym „empiku” – mówi Jerzy zawodnik, odpowiedzialny za służbę zdrowia i pomoc społeczną. – To ważny element naszego programu dla radomskich seniorów.
Z planu wydatków miałoby zniknąć 300 tysięcy złotych, między innymi na czipowanie psów oraz zapewnienie opieki dla rannych zwierzaków znalezionych przy radomskich ulicach. Jeśli nie ma ich właściciela, obowiązek zajęcia się nimi ma gmina.
W wydatkach na kulturę opozycja optuje, żeby o 250 tysięcy obciąć dotację dla „Amfiteatru”.
– To oznaczałoby, że ta placówka kultury musiałaby zrezygnować z części imprez, które organizuje – wyjaśnia Karol Semik. – Radni chcą też zmniejszyć o 450 tysięcy złotych zmniejszyć wydatki na inne wydarzenia kulturalne w mieści. Zawsze wśród nich znaczącą rangę miałby obchody rocznic Czerwca’76, a w tym roku jeszcze będą organizowane imprezy związane ze 100- leciem odzyskania niepodległości przez Polskę.
CZYTAJ KONIECZNIE: Radom. Jakie były przyczyny odejścia Katarzyny Pastuszki-Chrobotowicz i Marcina Kacy z klubu radnych Platformy Obywatelskiej?
Jest też postulat skreślenia z listy miejskich wydatków 1 miliona złotych na wyposażenie instytutu miejskiego, który ma się mieścić w remontowanej właśnie kamienicy Deskurów w Rynku. – Budynek będzie gotowy, ale trudno sobie wyobrazić, żeby instytut działał w pustych ścianach – podsumowuje Karol Semik.
Wiceprezydenci już zapowiedzieli, że na wiele propozycji opozycji nie ma zgody. Nie będzie też kolejnych autopoprawek prezydenta do projektu uchwały budżetowej. Przypomnijmy, podczas drugiej sesji 15 stycznia Radosław Witkowski właśnie autopoprawkami wprowadził do projektu między innymi pieniądze na zakup karetek dla radomskiego pogotowia, dodał pieniądze na oddział rehabilitacji i dotację do produkcji wspomnianego filmu „Klecha”.
- Prezydent złożył projekt budżetu do Rady Miejskiej 15 listopada ubiegłego roku. Od tego czasu radni mogli pracować nad dokumentem. Na dwóch sesjach nie było pytań, pojawiły się dopiero w styczniu. I my na nie odpowiadamy. Nie uchylamy się od pracy i pomocy, ale w tym zakresie, do jakiego jesteśmy zobowiązani ustawowo – twierdzi Konrad Frysztak. – Radni powinni złożyć poprawki, o które wnioskują.
CZYTAJ TEŻ: Radny Dariusz Chłopicki odszedł z klubu radnych Platformy Obywatelskiej
Głosowanie budżetu odbędzie się 30 stycznia. Zgodnie z przepisami do 31 stycznia Rada Miejska ma czas na jego uchwalenie. Jeśli tego nie zrobi to do końca lutego plan wydatków i dochodów miasta ustali Regionalna Izba Obrachunkowa.
- Prawdopodobnie nie będzie w takim budżecie nowych inwestycji. Prezydent zapowiadał już, że każdą zaplanowaną inwestycję będzie ponownie przedkładał Radzie. I to radni będą musieli zdecydować, czy chcą na przykład budować nową drogę, czy podjazd dla niepełnosprawnych – mówi Mateusz Tyczyński.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
