MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Budżet Radomia 2018. Opozycja w Radzie Miejskiej w Radomiu zapowiada: we wtorek uchwalimy budżet Radomia z naszymi poprawkami

ik
Radni opozycji w radomskiej Radzie Miejskiej zapowiadają, ze uchwalą budżet ze swoimi poprawkami.
Radni opozycji w radomskiej Radzie Miejskiej zapowiadają, ze uchwalą budżet ze swoimi poprawkami. Joanna Gołąbek
Radni czują się oszukani i opluci i już nie chcą pomocy urzędu przy tworzeniu poprawek. Rządzący odpowiadają, że propozycje opozycji hamują rozwój Radomia.

Radni opozycji zgłosili kilkadziesiąt poprawek do projektu budżetu Radomia. Jak mówią chcą obciąć wydatki miasta o 36 milionów złotych i wprowadzić dodatkowe zadania o wartości 28 milionów złotych. Mają też kilkumilionową rezerwę na wypadek, gdyby w ciągu roku pojawiły się nowe inwestycje. – Prezydent może przyjść i poprosić, żebyśmy je wprowadzili do budżetu. Jesteśmy od tego, żeby głosować. Ale musimy znać uzasadnienie, chcemy wiedzieć na co wydawane są pieniądze – mówi Dariusz Wójcik.

Zerwane rozmowy

Opozycja w Radzie Miejskiej to teraz szesnastoosobowa grupa, w skład której wchodzą członkowie klubu Prawa i Sprawiedliwości, Jan Pszczoła z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, niezależny Andrzej Sobieraj oraz trójka radnych, którzy wystąpili z Platformy Obywatelskiej: Katarzyna Pastuszka – Chrobotowicz, Marcin Kaca i Dariusz Chłopicki.
Swoje propozycje zmian przedstawili po raz pierwszy w połowie stycznia, już po drugiej sesji budżetowej. Rozmawiali o nich z wiceprezydentami miasta. Jak pisaliśmy w czwartek miała się odbyć trzecia tura rozmów o poprawkach także z zastępcami prezydenta. Ale radni opozycji z niej wyszli. Jak bezpośrednio po zerwanych rozmowach mówił szef klubu radnych PiS Marek Szary radni poczuli się „oszukani i opluci” przez rządzących. Po pierwsze dlatego, że wiceprezydenci kilka godzin wcześniej poinformowali o ich propozycjach media, po drugie dlatego, że urząd nie przygotował poprawek do budżetu z ich propozycjami. Przewodniczący zapowiadał nawet, że może trzeba będzie skorzystać z pomocy prawników na przykład innych gmin.

W piątek opozycja zwołała konferencję podczas, której tłumaczyła, dlaczego radni wyszli ze spotkania z wiceprezydentami miasta.

- Liczyliśmy na porozumienie – mówi Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej z Prawa i Sprawiedliwości. - Zostaliśmy wprowadzeni w błąd i potraktowani instrumentalnie, nie godzimy się na to i będziemy pracowali sami.

Marek Szary przekonywał, że oddelegowanie pracownika, które „ubierze w dokument” propozycje obiecywał podczas wcześniejszego spotkania wiceprezydent Karol Semik.

- W czwartek poprosiliśmy o ten dokument. Dowiedzieliśmy się, ze go nie ma, a wiceprezydent nie słyszał, żeby miał go nam dostarczyć – relacjonuje marek Szary. - Stwierdziliśmy, że to co mieli nam do powiedzenia już powiedzieli podczas konferencji prasowej więc ją sobie odsłuchamy. To oni zerwali umowy.

Podpisali umowy

Takie zachowanie rządzących ma zdaniem opozycji świadczyć o tym, że to prezydent nie chce uchwalenia budżetu. Jest też wytłumaczenie dlaczego?

- W piśmie poprosiłem prezydenta, żeby do czasu uchwalenia budżetu na 2018 rok nie podpisywał umów i nie rozstrzygał przetargów, które skutkowałyby wydawaniem pieniędzy teraz i w przyszłości – mówi Dariusz Wójcik. - W ostatnim tygodniu kancelaria prezydenta podpisywała umowy bez zgody rady. Poddamy je analizie prawnej, zobaczymy co wyjdzie. Ale budżet kancelarii jest już skonsumowany. Dlatego prezydent chce, żeby to Regionalna Izba Obrachunkowa uchwaliła budżet Radomia, bo zostaną do niego wpisane już podjęte zobowiązania.

Radni o swoich propozycjach

Radni chcą z budżetu wykreślić wydatki o wartości 36 milionów złotych. - Wykreśliliśmy to, co nie służyło rozwojowi miasta a opłaceniu za pieniądze miejskie kampanii pana prezydenta – przekonuje Marek Szary.

Opozycja chce zmiany Radomskiego Programu Drogowego, tak aby objął nie tylko utwardzanie dróg gruntowych, a także remonty tych ulic, które mają zniszczony asfalt. Wpisali tam między innymi ulice: Londyńską, Madrycką, Paryską, Klonowaci, Pośrednią, Idalińską i Praską.

W Radomskim Projekcie Chodnikowym chcą na przykład budować parking przy ulicy Maratońskiej, czy budować chodniki przy pomniku WiN.

- O wiceprezydentach można powiedzieć to, co mówiono o Faryzeuszach, że słuchają, ale nie słyszą – uważa Marek Szary. – Bo my mówiliśmy, że to tylko propozycje, które można zmienić. Jeśli jakiegoś chodnika, czy ulicy nie można zrobić to wprowadzimy inne.

Wśród postulatów jest też 1 milion złotych na dożywianie w szkołach, „żeby każde dziecko dostało kanapkę i kubek mleka”. 400 tysięcy rajcy chcą zapisać na walkę ze smogiem.

Ma być też budowany plac zabaw na XV-leciu miedzy ulicami Chrobrego a Warszawską oraz plac do ćwiczeń street work aut przy szkole podstawowej numer 6. Doposażony miałby być plac zabaw przy dawnej wiosce indiańskiej na Ustroniu oraz budowany plac zabaw przy ulicy Marii Gajl.

Radni chcą też budować boisko przy szkole podstawowej numer 26. Rezerwują również pieniądze na dokumentację Sali gimnastycznej przy szkole podstawowej numer 31.

Chcą budować rehabilitację

- Jednak najważniejsze jest dla nas centrum rehabilitacji i na ten cel zapisujemy 7 milionów złotych – przekonuje Marek Szary.
Centrum ma powstać przy Radomskim Szpitalu Specjalistycznym. Koszt budowy jest dużo wyższy, ale radni chcą w tym roku zacząć prace.

Budowane ma być też centrum ze szkołą i miejscem na rehabilitację dla dzieci niepełnosprawnych. Radni chcą zarezerwować w tym roku 500 tysięcy na jego projekt.

Głosowanie we wtorek

Sesja budżetowa, już trzecia, ma się odbyć we wtorek 30 stycznia. Radni zapewniają, że uchwalą dokument ze swoimi poprawkami. Mają większość 16 głosów w 28 osobowej Radzie Miejskiej.

- Najpierw przegłosujemy wszystkie poprawki, później cały budżet już z nimi – przekonuje Dariusz Wójcik. – Poprawki są przygotowane zgodnie z wymogami. Łaski nam nie robią. Mamy do tego prawo. Prezydenci pomylili konia z koniakiem. Ale jest jeszcze czas na rozmowy, jak prezydent już wróci niech wykona telefon napisze pismo. Może to będzie wspólny budżet.
Zapraszamy do współpracy.

Miasto odpowiada

Z zarzutami opozycji nie zgadza się wiceprezydent Karol Semik.

- Protokoły z naszych spotkań są do wglądu. To co dziś mówi grupa radnych nie jest prawdą. Cały czas podkreślaliśmy, że my jako wiceprezydenci i nasze wydziały służymy pomocą. Na wszelkie zadawane pytania odpowiadaliśmy merytorycznie. Natomiast nie wyobrażam sobie sytuacji w której ktoś chce wnieść poprawkę, a jej autorem miałby być Urząd Miejski, który sam takiej poprawki nie wnosi. Używając terminologii sportowej, radni „zakiwali się”. Coś co mogli zrobić od 15 listopada zrobili w ostatnich dniach trochę na pokaz i nie było to podyktowane dobrem mieszkańców Radomia – mówi wiceprezydent Karol Semik.

Dyrektor Kancelarii Prezydenta Mateusz Tyczyński przekonuje zaś, że wiceprezydenci mieli prawo przedstawić propozycje zmian do budżetu złożone przez opozycję.

- Przedstawiliśmy spodziewane, negatywne skutki proponowanych zmian w budżecie. Dziś widzimy, że niestety radni opozycji nie zamierzają się z nich wycofywać. Podtrzymujemy stanowisko, że nie zrealizowanie szeregu planowanych inwestycji takich jak na przykład: utwardzanie dróg gruntowych, budowa parkingu przed szpitalem, budowa dróg wokół nowej hali i stadionu, zakup wyposażenia kamienicy Deskurów, modernizacja parku na Obozisku, a także obcięcie wydatków na kulturę, a nawet na odśnieżanie ulic, będzie szkodliwe dla miasta i jego mieszkańców. Tak długo, jak tylko będzie to możliwe, będziemy przekonywać, argumentować, ale ostateczna decyzja należy do większości w Radzie Miejskiej - mówi Mateusz Tyczyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie