Bunt w sprawie przebiegu 6 „szprychy Morawieckiego”. Nie wszystkim podoba się budowa nowej linii kolejowej

Sprawa dotyczy tak zwanego komponentu kolejowego budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w Baranowie. Jedna z przyszłych tras - tak zwana 6 szprycha - rozpoczyna się w Rzeszowie i Sanoku, biegnie następnie przez Ostrowiec Świętokrzyski, Radom, Warkę, Grójec do Baranowa. W powiecie grójeckim nie wszystkim przypadła do gustu kwestia koniecznych w przyszłości wykupów gruntu, albo nieruchomości, albo wywłaszczeń.

- Obecnie trwają konsultacje w tej sprawie. Takie spotkanie odbyło się między innymi w Pabierowicach. Było kilkaset niezadowolonych osób, głównie z wariantu niebieskiego. Dziś mamy kolejne spotkanie w Bikówku, również zainteresowanych przebiegiem trasy. planujemy takie spotkanie dla mieszkańców Grójca - mówi Dariusz Gwiazda, burmistrz Grójca. Jego zdaniem przyszły przebieg trasy powinien być zbieżny z istniejącą już linią kolej wąskotorowe, która prowadzi z Grójca na północ, biegnie do Tarczyna i skręca na zachód. - Z takiego wariantu zadowolony byłby i Grójec, ale też Tarczyn, a gmina nie zostałaby przecięta linią kolejową „w poprzek”. Burmistrz przyznaje jednak, że miasto już od prawie 100 lat czeka na linię kolejową, która miałaby życiodajne znaczenie dla miasta. Linia powinna zmierzać jednak na północ, w stronę Warszawy. - Już w tej chwili tworzą się komitety protestacyjne, które nie chcą poprzestać na konsultacjach, ale twierdzą, że będą protestować przeciwko budowie kolei - powiedział Dariusz Gwiazda.

- W sprawie przebiegu trasy panują duże emocje i trudno się ludziom dziwić. Przecież wciąż wydawane są pozwolenia budowlane na budowę domów, ale też obiektów przemysłowych. Zresztą teren grójeckiego jest dość mocno zurbanizowany. Gdyby miało dojść do budowy całkiem nowej linii kolejowej, to dla wielu osób oznaczałoby to konieczność rozpoczynania życia w nowym miejscu. Trzeba się też w ogóle zastanowić czy to potrzebna inwestycja - mówi poseł Mirosław Maliszewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Na razie większych emocji nie wywołuje przebieg „6 szprychy” na południu regionu radomskiego. Nowy odcinek linii kolejowej ma biec z Radomia do Kunowa, tam łączyć się z istniejącą trasą i Ostrowcem Świętokrzyskim. W tym przypadku zaproponowano dwa dość odległe warianty. Jeden zmierza w stronę Wierzbicy, następnie omija od północy Starachowice i prowadzi na wschód w stronę Ostrowca Świętokrzyskiego. Drugi wariant, o którym mówiono od początku projektowania trasy omija Skaryszew i od zachodniej strony Iłżę.

- Moim zdaniem linia kolejowa byłaby dobrym impulsem rozwojowym dla Iłży. Nasz region na tym skorzysta. Jeśli ktoś miałby stracić swoje gospodarstwo z powodu budowy kolei to na pewno dostanie odpowiednią gratyfikację, aby „zorganizować się” w innym miejscu. Moim zdaniem można będzie dyskutować, gdy będzie znany dokładny przebieg trasy. Gospodarstwa leżą prostopadle względem trasy radomskiej, w stosunkowo niewielu przypadkach dochodziłoby do przecinania „w poprzek” gospodarstw . Mam nadzieję, że nie będzie dużego spustoszenia - mówi Grzegorz Kopciał, sekretarz Urzędu Miasta i Gminy Iłża.

W Strategicznym Studium Lokalizacyjnym, który obecnie podlega konsultacjom zawarto mapy korytarzy dla nowych linii kolejowych prowadzących z różnych stron Polski do nowego lotniska w Baranowie, w połowie drogi między Warszawą i Łodzią. Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy, który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy.
Projekt inwestycji przewiduje, że w odległości 37 kilometrów na zachód od Warszawy, na obszarze około 3 tysięcy hektarów, zostanie wybudowany Port Lotniczy Solidarność, który w pierwszym etapie będzie obsługiwać 45 milionów pasażerów rocznie. W jego skład wejdą też inwestycje kolejowe i drogowe.