Burza i ulewy w powiecie lipskim. Zalane gospodarstwa rolne, poziom Wisły coraz wyższy. Starosta ogłosił stan pogotowia przeciwpowodziowego

- Burze i opady w powiecie lipskim nie były na szczęście tak intensywne, jak w innych częściach regionu radomskiego. Odnotowaliśmy do tej pory około dwadzieścia interwencji związanych z podtopieniami. Dotyczyły one przede wszystkim gminy Lipsko. Strażacy byli wzywani przede wszystkim do podtopionych piwnic i gospodarstw rolnych - mówi Tomasz Krzyczkowski, komendant Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lipsku.

Druhowie interweniowali między innymi w Katarzynowie, gdzie podczas wtorkowej burzy wiatr uszkodził dach domu w jednym z gospodarstw. Deszcz podtopił również piwnice w budynkach gospodarczych. Deszcz spowodował straty również w samym Lipsku, gdzie na ulicy Długiej została zalana piwnica domu. Sytuacja podobnie wyglądała w Woli Soleckiej Drugiej, gdzie woda również dostawała się do piwnic budynków. Z kolei w Woli Soleckiej Pierwszej intensywne opady deszczu podmyły fundamenty jednego z budowanych domów.

Strażacy interweniowali nie tylko w gminie Lipsko. Pompy wodne potrzebne były również między innymi w Chotczy, gdzie zalana została piwnica miejscowej szkoły. Trzeba było też usunąć połamane konary drzew, które spadły na ulice w gminie Solec nad Wisłą, a w Olechowie w gminie Sienno zalało piwnicę jednego z domów. Podobne interwencje były również konieczne w gminach Rzeczniów i Ciepielów, ale na szczęście było ich niewiele w porównaniu z innymi częściami regionu radomskiego.

Ostatnie opady deszczu spowodowały, że stan wody w Wiśle i jej dopływach znacznie się podwyższył. W punkcie pomiarowym w Annopolu poziom wody w środę o godzinie 14. wynosił 487 centymetrów. Dla porównania, w poniedziałek poziom Wisły w tym samym punkcie wskazywał 327 centymetrów. Wody jest teraz aż o półtora metra więcej. W związku z potencjalnym zagrożeniem starosta lipski o godzinie 16. zarządził stan pogotowia przeciwpowodziowego na terenie powiatu.

- Stan rzek jest znacznie wyższy niż jeszcze kilka dni temu i coraz bardziej zbliża się do stanu alarmowego. Starosta ogłosił stan pogotowia przeciwpowodziowego. Jesteśmy w stałym kontakcie z Rządowym Centrum Bezpieczeństwa i Instytutem Meteorologii. Uważnie monitorujemy stan Wisły, Kamiennej i innych dopływów - mówi Tomasz Krzyczkowski.

Jak zauważa komendant lipskiej straży, wszystko zależy od pogody w najbliższych dniach. Jeśli nie będzie padać woda nie powinna już przybierać. Prognoza pogody nie jest jednak optymistyczna. Według synoptyków padać ma do końca tygodnia.

- Mamy nadzieję, że pogoda wkrótce się poprawi. Mija dziesięć lat od powodzi, która nawiedziła nasz powiat i nie chcemy, żeby sytuacja się powtórzyła. Jesteśmy przygotowani na sytuację kryzysową, do której może dojść w najbliższych dniach Rok 2020 jest pełen skrajności. Jeszcze dwa miesiące temu mówiło się o zagrożeniu związanym z suszą, a teraz poszło to w zupełnie przeciwnym kierunku - mówi Tomasz Krzyczkowski.