Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były reprezentant Polski Dariusz Dziekanowski o meczach Radomiaka Radom z Widzewem Łódź i zagranicznych piłkarzach

Jaromir Kruk
Były reprezentant Polski Dariusz Dziekanowski
Były reprezentant Polski Dariusz Dziekanowski Polska Press
W sezonie 1984/85 Dariusz Dziekanowski zdobył w najwyższej lidze polskiej 10 goli dla Widzewa Łódź. Dwukrotnie pokonał bramkarza Radomiaka w rundzie rewanżowej, widzewiacy zwyciężyli 3:1. Uczestnik finałów Mistrzostw Świata 1986, późniejsza gwiazda m.in. Legii Warszawa i Celtiku Glasgow pamięta radomski zespół z debiutu w elicie.

Przypominasz sobie gole dla Widzewa z Radomiakiem?
Dariusz Dziekanowski: Wiem, że Radomiak był trudnym rywalem dla Widzewa, przegraliśmy tam 0:1. U nich nie brakowało ciekawych zawodników, z Radomia pochodzi Jacek Gierek, który potem występował właśnie w Widzewie. Na meczach Radomiaka panowała fajna atmosfera, kibice żyli tam futbolem. Jednak moje najmilsze wspomnienie z Radomia wiąże się ze spotkaniem reprezentacji Polski juniorów z Cyprem w eliminacjach Mistrzostw Europy juniorów. Wygraliśmy 5:0, a ja się super zaprezentowałem, byłem bardzo szczęśliwy.

Radom zasługuje na ekstraklasę?
Zdecydowanie tak. Cieszę się, że po długiej przerwie piłkarska elita wróciła do Radomia. Tam zawsze było zapotrzebowanie na futbol na wysokim poziomie, gościła kadra Polski seniorów. Smuci tylko fakt, że w Radomiaku dominują zawodnicy zagraniczni i nawet nie sposób spamiętać ich nazwisk. Takie kluby powinny stawiać na szkolenie Polaków, na nich się opierać. Na dłuższą metę uważam, że nie stać nas na opieranie się na zaciągach cudzoziemców i wierzę, że zmieni się sposób myślenia nie tylko w Radomiu. Nie brakuje u nas zdolnej młodzieży, trzeba jednak tym chłopakom dawać szanse, ufać.

Widzew gra wiosną słabiej niż jesienią. Dlaczego?
Może wyniki osiągnięte w pierwszej rundzie za bardzo rozbudziły oczekiwania. Jestem jednak spokojny, że entuzjazm w Widzewie powróci jeszcze z większą siłą, a do nowego sezonu zespół z Łodzi przystąpi porządnie wzmocniony.

Pozostał ci sentyment do Widzewa?
Ja zachowuję sentyment do wszystkich klubów, w jakich miałem przyjemność występować. Pobyt w Łodzi był dla mnie testem, nauką seniorskiego futbolu. W Widzewie odebrałem piłkarski dowód osobisty, przestawiłem się z młodzieńczej gry na dorosłą. Za to jestem wdzięczny.

Mogłeś strzelić więcej goli dla Widzewa?
Pewnie tak, ale w obu sezonach trafiałem w lidze po 10 razy. Graliśmy bardzo dobrze w drugim sezonie, wygraliśmy Puchar Polski, lecz żałuje, że nie sięgnęliśmy po mistrzostwo. W Lublinie z Motorem straciliśmy pod koniec gola w feralnych okolicznościach i to nas postawiło w trudnym położeniu. To tylko trzecie miejsce bolało, a mi super się grało w zespole Bronisława Waligóry.

Żałujesz słynnego wywiadu dla magazynu „Sportowiec” w którym narzekałeś na łódzkie powietrze?
Mogłem taki wywiad udzielić wcześniej, to może by się poprawiło na czas wiele spraw. Nie podobały mi się niektóre kwestie, to je poruszyłem. Chciałem dobrze dla Widzewa i jestem przekonany, że wielu fanów to zrozumiało. Kibice też zobaczyli, że Dziekanowski nie szczędzi zdrowia dla ich drużyny. A w moim pobycie w Widzewie zauważam więcej plusów niż minusów.

Kibice Widzewa pamiętają cię z dobrej strony?
Wiele razy spotykałem się z dowodami sympatii. Na boisku dawałem z siebie wszystko, chciałem wygrywać, sięgać po trofea. Tych trofeów z Widzewem stanowczo mi brakowało. Jeden Puchar Polski to zdecydowanie za mało. Mieliśmy ekstra skład, tylko pewne kwestie organizacyjne nie funkcjonowały jak należy. Po moim wywiadzie dla „Sportowca” sporo się jednak zmieniło na lepsze.

Kiedy byłeś ostatnio na domowym meczu Widzewa?
Na Pucharze Polski z Legią Warszawa. Atmosfera, pełny stadion, miło się oglądało to spotkanie. Widzew zapisał piękne karty historii naszego futbolu i spodziewam się, że niedługo będzie się bił o najwyższe cele. Mając takich kibiców nie może być inaczej.

20 – goli dla Widzewa w lidze polskiej zdobył Dariusz Dziekanowski

57 – meczów w Widzewie w elicie rozegrał Dziekan

1 – trofeum zdobył Dziekanowski z Widzewem

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie