W nocy z środy na czwartek wody Wisły podtopiły osiem gospodarstw w miejscowości Lucimia oraz kilka gospodarstw w Borowcu w gminie Przyłęk. Z powodzią walczyło blisko 100 osób, układając 20 tysięcy worków z piaskiem.
Już w środę stan alarmowy na Wiśle w okolicach Lucimi został znacznie przekroczony, potem wody wciąż przybywało. W efekcie dojazd do tej miejscowości od strony Zwolenia przez Andrzejów został odcięty. Woda podtopiła także osiem domostw.
- Mieszkańcy nie byli ewakuowani, część z nich została w gospodarstwach, niektórzy przenieśli się do rodzin - mówił nam Marian Kuś, wójt.
Walka z powodzią trwała zarówno w środę, jak i całą noc. W akcji brało udział blisko 100 osób. Ułożyły one w Lucimi około 20 tysięcy wypełnionych piaskiem worków. Cześć z nich trzeba było jeszcze pokryć folią.
- Dzięki tej akcji woda nie przedostała się do sąsiedniej miejscowości, Brześce. Na szczęście nie zostały przerwane wały na Wiśle, a doszło jedynie do ich przesiąkania - stwierdził wójt.
Trudne chwile przeżywają także mieszkańcy Borowca. Tam woda wdarła się na teren kilku gospodarstw. Również i tam nikt nie zdecydował się na ewakuację
W czwartek rano poziom wody na Wiśle w Lucimi przekraczał o prawie o trzy metry stan alarmowy. Zdaniem wójta wody wciąż jeszcze przybywało, choć w dużo mniejszym stopniu niż poprzednio.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?