Oba zespoły pojechały na Dolny Śląsk w niepełnych składach. W zespole z Radomia wciąż nie ma Dejana Vincicia oraz Dustina Wattena. Po stronie bełchatowian zabrakło natomiast Karola Kłosa, Grzegorza Łomacza, Nikolaya Pencheva, Srećko Lisinaca czy Milana Katicia.
PGE Skra rozpoczęła pojedynek od zwycięstwa w partii otwarcia (25:19). Potem jednak szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylali radomianie. Najbardziej emocjonujący był set numer dwa zakończony na przewagi wygraną Cerradu Czarnych. W dwóch kolejnych odsłonach podopieczni trenera Roberta Prygla triumfowali do 21 i 17.
- Spotkanie oceniam pozytywnie. Każda wygrana cieszy, ale wiemy co mamy jeszcze do poprawy. Poziom spotkania nie był porywający. Zespół Skry przyjechał w mocno osłabionym składzie, my natomiast nadal radzimy sobie bez Dustina i Dejana. Od naszego pierwszego sparingu minął równy tydzień i widać, że zrobiliśmy postęp - powiedział Michał Filip, atakujący Cerradu Czarnych, który był najlepszym punktującym po stronie swojego zespołu - zdobył 20 "oczek". W zespole z Bełchatowa najczęściej punktował Bartosz Bednorz - 23 razy.
Radomianie dzięki wygranej z PGE Skrą awansowali do finału III Memoriału Jana Rutyńskiego, który zostanie rozegrany w czwartek, 7 września, o godzinie 19.
Cerrad Czarni Radom - PGE Skra Bełchatów 3:1 (19:25, 26:24, 25:21, 25:17)
Cerrad Czarni: Droszyński, Filip, Żaliński, Kwasowski, Teryomenko, Ostrowski, Wasilewski (libero) oraz Huber, Fornal.
PGE Skra: Janusz, Wlazły, Romać, Bednorz, Adamczyk, Nadeijkovic, Piechocki (libero) oraz Sawicki, Piotrowski, Miczarek (libero).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?