Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cerrad Czarni Radom bez punktów w starciu z Espadonem Szczecin

Michał Nowak
Michał Nowak
Siatkarze Cerradu Czarnych Radom przegrali u siebie z Espadonem Szczecin 1:3.
Siatkarze Cerradu Czarnych Radom przegrali u siebie z Espadonem Szczecin 1:3. Tadeusz Klocek
Siatkarze Cerradu Czarnych Radom przegrali we własnej hali z Espadonem Szczecin 1:3 w meczu trzeciej kolejki siatkarskiej PlusLigi. To druga porażka podopiecznych trenera Roberta Prygla w drugim meczu przed własną publicznością.

Cerrad Czarni Radom - Espadon Szczecin 1:3 (26:28, 16:25, 25:21, 26:28)
Cerrad Czarni: Droszyński 1, Ziobrowski 3, Żaliński 9, Fornal 17, Teryomenko 4, Huber 7, Watten (libero) oraz Kwasowski, Filip 15, Ostrowski 1.
Espadon: Tervaportti 7, Malinowski 16, Wika 13, Menzel 15, Duff 5, Gawryszewski 9, Murek (libero) oraz Mihułka, Kowalski, Gałązka 1, Ruciak.
Sędziowali: Sławomir Gołąbek i Waldemar Niemczura.
MVP: Eemi Tervaportti (Espadon).

Radomianie rozpoczęli to spotkanie bez kontuzjowanego Dejana Vincicia w składzie. Po ataku Tomasza Fornala było 4:2, a w kolejnych minutach gospodarze utrzymywali tę nieznaczną przewagę (6:4, 10:8). Po ataku z przechodzącej Justina Duffa był remis 10:10. Pięć kolejnych punktów zdobyli jednak miejscowi, a duża w tym zasługa dobrych zagrywek kapitana Wojciecha Żalińskiego. Szybko jednak przewaga Cerradu Czarnych stopniała. Z drugiej strony siatki dobrze dysponowany w polu serwisowym był Jeffrey Menzel, a w dodatku szczecinianie dobrze czytali grę gospodarzy i stawiali skuteczne bloki (16:18). Końcówka była zacięta, radomianie próbowali odeprzeć ataki przyjezdnych, ale to oni mieli piłki setowe i odsłonę otwarcia zakończyli po błędzie Norberta Hubera.

Gospodarze mieli w drugiej partii niedzielnego spotkania spore problemy z przyjęciem zagrywki. Dobrze w polu serwisowym gości spisywał się szczególnie wspomniany Menzel, który świetnie radził sobie także w ataku. Po błędzie odbicia Kamila Droszyńskiego było już 2:5. Co prawda po skutecznym bloku na Mateuszu Malinowskim Cerrad Czarni doprowadzili do remisu (7:7), ale ten stan nie trwał zbyt długo. As serwisowy Eemiego Tervaporttiego pozwolił Espadonowi powiększyć przewagę do trzech "oczek" (7:10). W kolejnych minutach przyjezdni najpierw utrzymywali prowadzenie, a potem jeszcze je powiększyli. Po punktowym serwisie Menzela było 11:17. Podopieczni trenera Michała Gogola byli dobrze dysponowani także w bloku i kiedy zatrzymali na siatce Michała Filipa było już 12:22. Drugi set zakończył się w ten sam sposób - po bloku na Filipie.

Dziesięć minut przerwy dobrze podziałało na zespół z Radomia. Dwa skuteczne ataki Hubera dały minimalną przewagę gospodarzom (7:5). Kilka chwil później po błędzie Malinowskiego prowadzenie wzrosło do czterech punktów (11:7). W kolejnych minutach inicjatywa należała do Cerradu Czarnych. Atak po prostej Wojciecha Żalińskiego dał miejscowym punkt numer 18 (18:14). Bardzo dobrze w ofensywie spisywał się też Tomasz Fornal. Podopieczni trenera Roberta Prygla utrzymali przewagę do końca tej partii, którą wygrali po autowym ataku Malinowskiego.

Espadon dość szybko odskoczył miejscowym na początku czwartego seta. Po ataku Wiki było 3:6, a kiedy pomylił się Filip, strata wzrosła do czterech punktów (4:8). Gospodarze poprawili nieco grę, ponadto szczecinianie nie ustrzegli się błędów i po autowym ataku Wiki było już 9:10, a niedługo potem Cerrad Czarni wyszli na prowadzenie po skutecznym bloku (13:12). Kiedy prosty błąd popełnił Michał Ruciak było już 15:13, a trener Michał Gogol wykorzystał drugą przysługującą mu w tej partii przerwę. Dobrze w tym fragmencie gry prezentował się Filip, który co rusz zamieniał na punkty otrzymane od Droszyńskiego piłki. Po dwóch jego skutecznych atakach z rzędu było 20:16. W końcówce jednak to szczecinianie zachowali więcej zimnej krwi. Fornal dał gospodarzom co prawda piłkę setową (24:22), ale chwilę później po autowym ataku Filipa był już remis (24:24). Atakujący radomian, który chwilę wcześniej prezentował się naprawdę dobrze, w decydującym momencie ponownie posłał piłkę w aut i mecz dobiegł końca, a Cerrad Czarni Radom nie zdobyli w tym pojedynku nawet punktu.

Był to drugi w tym sezonie mecz podopiecznych trenera Roberta Prygla i drugi zakończony porażką 1:3. W najbliższy piątek (13 października) Cerrad Czarni zagrają na wyjeździe z Dafi Społem Kielce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie