Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cerrad Czarni Radom w piątek podejmą PGE Skrę Bełchatów. Na trybunach będzie komplet widzów

Michał Nowak
Michał Nowak
W piątek, 27 października, Cerrad Czarni Radom podejmą PGE Skrę Bełchatów we własnej hali.
W piątek, 27 października, Cerrad Czarni Radom podejmą PGE Skrę Bełchatów we własnej hali. Tadeusz Klocek
W miniony weekend rywalizowali z mistrzem, a w piątek, 27 października, zagrają z wicemistrzem Polski ubiegłego sezonu. Cerrad Czarni Radom podejmą we własnej hali PGE Skrę Bełchatów. Wszystko wskazuje na to, że na trybunach zasiądzie komplet widzów. Początek meczu o godzinie 18 w hali przy ulicy Narutowicza.

Podopieczni trenera Roberta Prygla przegrali co prawda w Kędzierzynie-Koźlu z tamtejszą ZAKSĄ 0:3, ale wynik ten nie do końca odzwierciedla obraz meczu. Radomianie szczególnie w drugim i trzecim secie postawili trudne warunki rywalom. Po zakończeniu tamtego pojedynku trener Robert Prygiel żałował, że jego drużynie nie udało się wygrać przynajmniej seta, bo były ku temu okazje. W piątek zespół Cerradu Czarnych znów nie będzie faworytem, a zmierzy się z wicemistrzem Polski, PGE Skrą, która jednak nie może zaliczyć do udanych początku tego sezonu. Po czterech kolejkach bełchatowianie mają na koncie siedem punktów, czyli o „oczko” więcej niż ekipa z Radomia, ale też o dwa rozegrane spotkania mniej.

Po awansie do PlusLigi, Cerrad Czarni rozegrali z PGE Skrą w Radomiu cztery spotkania. W inauguracyjnym sezonie 2013/14 podopieczni trenera Roberta Prygla pokonali rywali 3:1. Pozostałe mecze kończyły się wygranymi bełchatowian 3:1 i dwukrotnie 3:2. To pokazuje, że w Radomiu temu zespołowi nigdy nie grało się łatwo.

- Gramy z kolejną bardzo mocną drużyną, kandydatem do mistrzostwa, naszpikowaną wieloma dobrymi zawodnikami. To zespół, z którym w naszej hali zawsze gramy zacięte spotkania. Historia pokazuje, że Skrze u nas gra się ciężko i mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Liczę przede wszystkim na naszą dobrą grę i wykorzystanie nadarzających się szans - podkreśla Robert Prygiel, trener radomskiego zespołu.

Zainteresowanie meczem z PGE Skrą jest bardzo duże, a pojedynek z wysokości trybun obejrzy raczej komplet widzów. Ostatnie wejściówki będą dostępne jeszcze w kasach przed meczem.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie pełna hala, bardzo dużo kibiców i liczymy, że doping trybun doda nam skrzydeł i w końcu zobaczymy drużynę bardzo zmotywowaną i walczącą do ostatniej piłki - podkreśla Robert Prygiel.

Walkę zapowiada Kamil Kwasowski, przyjmujący radomskiej drużyny.

- W trzecim secie ostatniego meczu z ZAKSĄ nawiązaliśmy walkę, wyglądało to bardzo obiecująco. Myślę, że nie mamy żadnych kompleksów grając z drużynami, które są pretendentami do tytułu i liczę, że sprawimy niejedną niespodziankę w meczach z takimi zespołami. Mamy bardzo dobry, ambitny zespół i jestem dobrej myśli. Bełchatów tutaj w radomskiej hali zawsze ma problemy i nigdy zwycięstwa łatwo tu nie uzyskali. Mamy coś do pokazania - zaznacza zawodnik.

Przypomnijmy, że podczas piątkowego meczu będzie przeprowadzona zbiórka oraz licytacja przedmiotów. Dochód przeznaczony zostanie na leczenie chorej Igi. Więcej o tej akcji pisaliśmy TUTAJ.

W innych meczach 7. kolejki: Łuczniczka Bydgoszcz - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Asseco Resovia Rzeszów - Trefl Gdańsk, Cuprum Lubin - Aluron Virtu Warta Zawiercie, Onico Warszawa - BBTS Bielsko-Biała, GKS Katowice - Dafi Społem Kielce, MKS Będzin - Espadon Szczecin, Indykpol AZS Olsztyn - Jastrzębski Węgiel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie